piątek, 28 czerwca 2013

Odcinek 19

Dzieki za komcie ^_^ a nawiazujac do nich to moge powiedziec ze .... Nie martwcie sie bo niedlugo sie duuuzo wyjasni co do relacji miedzy Tomem a Natka :))
  Pozdro dla wszystkich czytelnikow :3


                  ODCINEK 19 
- Nie fajnie wyszlo... - Powiedzialam 
- No nie, szkoda ze nam przeszkodzil.... Ale wiesz, wszystko mozna powtorzyc. - Powiedzial Bill i zlaczyl nasze usta w namietnym pocalunku, jednak po paru minutach sie oderwalam
- Bill, jest srodek nocy a Tom gdzies zniknal! - Zadzwon do niego, a poza tym to o co mu kurwa chodzi?! Jestem z nim, nie dobrze, jestem sama, jeszcze gorzej! 
- On Cie nadal kocha! 
- Bill nie pieprz takich rzeczy! Wiesz jak mi tym w glowie mieszasz. 
- No okej, nie mam 100% pewnosci co do jego uczuc ale jedno jest pewne. On nigdy nie lubil 'dzielic' ze mna lasek, a zwlaszcza takich jak Ty! 
- Jak to ? 
- No poprostu wkurza go ze jestem z jego laska...
- Ale my nie jestesmy razem, chyba ze oczyms nie wiem. - Powiedzialam z usmiechem i uwiesilam sie na jego szyi
- Mam to potraktowac jako zachete. - Powiedzial i wzial mnie na rece a nastepnie podszedl i polozyl mnie na lozko...
- Zaraz wroce. -Powiedzial i pobiegl gdzies, nie dlugo po tym przyszedl ale juz w samych bokserkach o.O no ale ok, polozyl sie na mnie, czulam ze jest troche ciezszy ale moze mi sie tylko zdawalo. Szkoda ze bylo ciemno bo nie moglam patrzac w jego piekne oczy. Bill polozyl sie na mnie i odrazu zaczal zdzierac ze mnie ciuchy, nie dal sie nawet pocalowac... Gdy bylam juz w samej bieliznie Bill wzial moja reke i kierowal w strone swoich bokserek. A to juz bylo naprawde do niego nie podobne... Wyrwalam reke i powiedzialam zebysmy troche zwolnili na co on tylko 'Ciiiii' i zdjal moj stanik. A potem doznalam szoku...
- Kochanie juz jestem! - Powiedzial... Bill, to byl definitywnie glos Billa. A odrazu jak to powiedzial zapalil swiatlo...
- Tom! Co Ty kurwa robisz?! - Zaczelam sie drzec i probowalam go zrzucic z siebie i zalozyc bluzke, stanik czy cokolwiek
- Tooom?! Natalia, o co tu chodzi?!!
- Bill, nie wiem. Przyszedl do mnie, bylo ciemno myslalam ze to Ty, zaczal sie do mnie dobierac. Wez go!! Powiedzialam bo Tom nadal probowal sie do mnie dobierac. - Bill, on jest pijany! Wez go!! 
Bill sciagnal ze mnie Tom ktory byl naprawde agresywny, pobil Billa i co gorsze prawie mnie zgwalcil! No bo jak inaczej mam nazwac to jak ktos zmusza Cie do seksu, a no i jeszcze przywali Billowi. Teraz to naprawde sie go boje... Naszczescie Bill pomogl mu doczlapac sie do jego pokoju a nastepnie polozyl sie obok mnie mocno mnie przytulil i tak zasnelismy.
Nastepnego dnia rano Bill zamowil sniadanie do pokoju, odrazu poprosil o cos na kaca dla Toma. Gdy juz konczylismy jesc wstal Tom, popatrzyl na nas z pod byka i poszedl do lazienki.
- Wypij to.
- Po co ? 
- To na kaca. - Powiedzial Bill a Tom odrazu wypil 
- A Ci co sie stalo? - Powiedzial Tom patrzac na siny policzek Billa
- Nie pamietasz?! Sam go tak urzadziles!! - Krzyknelam na niego i wyszlam, dziwil mnie fakt czym Tom sie tak szybko upil 
- Ta jasne! Bill, powiedz prawde.
- ....
- Czyli to prawda...? Jak to sie stalo? 
- Pamietasz jak zobaczyles mnie i Natke w dwuznacznej sytuacji? 
 - Ahhh, tak. To wy jestescie razem??! 
- Nie! Znaczy nie wiem... 
- Aha, to nie jestescie razem ale do lozka to chodzicie.
- Nie! Poprostu sie laskotalismy, a po 2 to i tak by do niczego nie doszlo Tom! 
- Taaaa, jasne...
- Tom czy kiedykolwiek Cie oklamalem? 
- No nie...
- No wiec wlasnie, i teraz tez nie klame! 
- No dobra! Wiec, jak do tego doszlo ze Cie pobilem? 
- No tego do konca nie wiem, znaczy nie wiem jak to sie zaczelo bo lezalem z Natka i gadalismy i ja poszedlem do lazienki a jak wrocilem Ty w samych bokserkach ona w samych majtkach Ty lezysz na niej i nie dajesz jej uciec wiec ja Cie z niej zdjalem ale Ty sie wyrywales, przez chwile sie szarpalismy az od Ciebie oberwalem a Ty odrazu na nia... W tym momecie Bill urwal i schylil glowe
- I co dalej ?
- No i prawie ja ... zgwalciles...
- Coo?! To nie mozliwe! 
- Tom, ja nie klame! Ona nie chciala z Toba to Ty ja z przymusu... - Powiedzial Bill a ja uslyszalam jak ktos zbliza sie do mojego pokoju wiec odrazu odskoczylam od drzwi i wskoczylam na lozko 
 * puk, puk* 
- Moge wejsc? -To byl Tom
- Po co ?! Co nie masz nikogo do lozka ?! 
- Nie o to chodzi... - Powiedzial i wszedl do mnie do pokoju a nastepnie zamknal drzwi
- A o co? - Zapytalam bojowo
- Chcialem Cie ... Prze... Przeprosic.
- To wszystko? Bo nie mam ochoty byc z Toba w jednym pokoju sam na sam
- Toc nic Ci nie zrobie. - Powiedzial i zaczal sie do mnie przyblizac, na co ja sie oddalilam ale wkoncu doszlam do sciany a Tom nadal sie przyblizal az zblizyl sie na niebezpieczna odleglosc, nasze usta prawie sie dotykaly a jego jedna reka spoczywala na mojej tali druga natomiast opieral o sciane
- Tom, wyjdz 
- Czemu? 
- Zostaw mnie, odsun sie..
- A co boisz sie mnie? - Powiedzial z cwaniackim usmiechem
- Tom, prosze. Wyjdz! - Powiedzialam na co Tom sie zasmial i zaczal calowac mnie po szyi i wlozyl mi rece pod bluzke.
- Tom nie. Przestan -Prawie krzyknelam 
- Toc wiem ze tego chcesz ! 
- Tom nie! Biiiiill ! - Krzyknelam i odrazu do pokoju przyszedl Bill i pomogl mi z pozbyciem sie Toma 
- Nie nawidze Cie! - Powiedzialam i wybieglam z pokoju, za mna wybiegl Bill proszac zebym zostala ale na nic bo nie mam ochoty tam wracac. Po drodze wbieglam na jakiegos kolesia, pomogl mi wstac i sie przedstawil, a jak zobaczyl ze placze spytal o co chodzi i tak zaczela sie nasza znajomosc... Gdy poszlam z Matim ( bo tak mial na imie chlopak na ktorego wpadlam ) do kawiarenki, natrafilam na Billa ktory pytal sie czy nic mi nie jest i takie tam. Potem przyszedl Geo zapoznalam ich z Matim posiedzielismy jeszcze chwile wymienilam sie nr z Matim i poszlam z chlopakami po moje rzeczy bo Geo zaproponowal zebym spala u niego. Nastepnego dnia chlopacy poszli na probe a ja caly dzien spedzilam z Matim, bylo super. Wiem o nim wlasciwie wszystko chyba zaczynam go lubic-lubic no ale zobaczymy, narazie to mam dosyc zwiazkow! Jutro jest juz ostatni dzien czego nie chcialam bo to oznacza koniec widywania sie z Matim, jedno co jest dobre to to ze juz nie bede zabardzo musiala widywac sie z Tomem. 
Wieczorem poszlam do mojego pokoju by wziasc rzeczy bo nie mam zamiaru tam spac nawet z Billem. Gdy bylam pod drzwiami niechcacy uslyszalam rozmowe klonow...
- Bill, Ty musisz mi pomoc ja odzyskac! 
- Nie! A w ogole to co Cie tak raptem naszlo ? 
- No bo ja ja chce, chce zeby byla ze mna! 
- Tom, ona to nie jest zabawka ktora rzucasz w kat jak Ci sie znudzi! 
- Wiem, ale i tak. Prosze pomoz mi! A jak Ci chodzi o to wtedy to naprawde bym jej nic nie zrobil! Chcialem cos sprawdzic.
- Tom, nie moge. Nie zrobie tego przyjaciolce
- A bratu mozesz...
- Poprostu ona Cie juz nie chce, i Ty tez jej nie chciales. Raptem Ci sie odmienilo?!
- Dobrze wiesz ze caly czas ja chcialem! 
- Nie no okazujesz to w fajny sposob! 
- Nie twoja sprawa w jaki sposob to okazuje. Pomozesz mi czy nie ?
- Nie mieszaj mnie w to.
- Dobra, nie to nie! - Powiedzial Tom i wyszedl a przy okazji natrafil na mnie w drzwiach. Troche sie speszyl i poszedl dalej, ja natomiast pogadalam troche z Billem wzielam rzeczy i akurat jak mialam wychodzic Tom przyszedl i powiedzial ze Geo ma w pokoju jakas laske wiec raczej musze tu zostac. Po tym jak uslyszalam jego rozmowe z Billem i jesli dobrze zrozumialam ( ze Tom chce sie mna bawic) wyjelam telefon i zadzwonilam do Matiego czy by mnie nie przenocowal na co on sie zgodzil. Pozegnalam sie z Billem i poszlam do niego. W nocy nic sie nie dzialo na szczescie. W ogole Mati okazal sie byc gentelmenem i udostepnil mi swoja sypialnie  rano zjedlismy sniadanie i potem poszlismy na basen  potem Mati musial isc gdzies wiec ja poszlam do Billa, gdalismy a ja przy okazji sie spakowalam do wyjazdu. 
- Ej, skoro jutro bedziemy juz w domu to moze spedzimy caly dzien w aqua parku ?
- No okej, tylko czekaj musze sprawdzic kiedy bede miala miesiaczke, bo zdaje mi sie ze jakos teraz ... - Powiedzialam i wyjelam z torebki kalendarzyk - KURWAAAA! - Wydarlam sie na cale gardlo
- Co jest?? 
- No bo powinnam ja dostac 2 dni temu...
- Ale jak to?! Jak cos to wiesz ze Tom zawsze uwaza!!
- Ty chyba nie sygerujesz ze ja ... 
- .....
- Jak mozesz?!! 
- No nie denerwuj sie, poprostu jestem zaskoczony. Ale moze nie jestes, moze poprostu Ci sie spoznia...
- Nie moze, mam regularna juz od roku - Strasznie bylam zdenerwowana a raczej przestraszona 
- To jak do tego doszlo ?
- Nie wiem!! Chociaz .... Moglbys cos dla mnie zrobic? 
- A co? 
- Pamietasz impreze po moim powrocie do niemiec ? 
- No ba! 
- No wiec wtedy, ja i Tom.... Moglbys sie spytac czy sie wtedy zabezpieczal ? 
- Nom mogl bym ale uwazam ze to Ty powinnas sie go o to zapytac...
- Jak ja z nim nawet nie gadam, skad mam miec pewnosc ze powie mi prawde?!
- Bo on w takich sprawach nie klamie! 
- Ala jak cos to ja bym nie chciala zeby wiedzial o ciazy, dlatego wez Ty...
- Jak to ?! 
- No jak mam miec dziecko z kims kto wyzywa mnie od dziwek?! A poza tym jestem pewna ze on tego dziecka nie chce, a ja nie mam serca zeby je usunac! 
- Na tyle ile go znam, to Tom zawsze bierze odpowiedzialnosc za swoje czyny. A znam go naprawde bardzo dobrze! 
- No ok, zapytam. Ale chce zebys tez tam byl, okej?
- Jasne! - Powiedzial i mnie przytulil
- Ja nie chce miec dziecka... - Powiedzialam po chwili milczenia, i wtulona w Billa zaczelam plakac, wtedy tez wszedl Tom
- A wy co?? 
- Tom... Musimy pogadac. - Zaczal Bill
- O czym ?
- To moze zabrzmi dziwnie ale.... Pamietasz czy sie zabezpieczales ostatni raz z Natka? 
- A co to za pytanie? 
- Tom, odpowiedz 
- Bill, bylem pijany nie pamietam
- A jakie sa szanse ze sie zabezpieczyles? - Odezwalam sie 
- Czemu placzesz? - Spytal z troska w glosie
- Tom odpowiedz....
- No bylem pijany wiec raczej o tym nie pamietalem. A czemu ?
Nie odpowiedzialam tylko zaczelam jeszcze bardziej plakac.
- Nieee, Ty chyba nie chcesz mi powiedziec .... - Powiedzial troche wkurzonym lecz jednak drwiacym glosem
- Nie wiem.... - Powiedzialam przez lzy
- Chodz! 
- Gdzie ?
- Idziemy do apteki kupic test
- Tom, to nie jest pewne! Natka powiedziala ze spoznia sie jej dopiero dzien max dwa! Poczekajmy do jutra.
- No okej. Moze i masz racje
* puk, puk*
- Zapraszaliscie kogos? Tu Bill
- Nie. - Odpowiedzial Tom a ja pokrecilam glowa ze tez nie
- Kto tam? - Zapytal Bill
- Hej Bill, to ja otworz. - Powiedzial moj tata, a ja poszlam do lazienki zeby tata nie widzial ze plakalam. Jak juz sie ogarnelam to wyszlam i przywitalam sie z tata, gadalismy o wyjezdzie ze ruszamy za 3 godziny. Potem jeszcze chwile pogadalismy az zadzwonila Nina wiec tata poszedl. Ja zreszta tez poszlam, bo chcialam sie pozegnac z Matim, obiecal mi ze bedziemy do siebie dzwonic jak najczesciej. Posiedzialam z nim az tata nie zadzwonil ze mam juz przyjsc, w busie gadalam z Nina potem z mama i Karina przez telefon.
- Hej, jak tam?
- Siema Bill, co tam? 
- Dobrze, a u Ciebie? 
- Powiedzmy....
- Nadal nie dostalas ?
- Nie.... Emmm, Bill...
- Tak? 
- Tylko nie mow nikomu.
- Toc wiesz ze nigdy nikomu nie wygadalem o czym gadalismy, i nigdy tego nie zrobie. - Powiedzial usmiechajac sie do mnie
- No bo ja wiem ze Tom nie chce tego dziecka... I nie licze na jego pomoc
- Ale co Ty wygadujesz. Tom nigdy nie powiedzial ze go nie chce
- No wiesz, dowiedzial sie dzisiaj ... Ale ja i tak wiem ze to bedzie dla niego problem, dla calego zespolu...
- Nie mow tak! Poradzimy sobie jakos
- Nie Bill, wakacje koncza sie za 3 tygodnie. Ja wyjade do Polski... Powiedzialam i zaczelam plakac
- Ejjj, mala nie placz. Nawet nie wiesz czy jestes w ciazy
- A jak jestem? Wiesz co mi matka zrobi, a w dodatku mieszkam w Polsce, jak zobacza mnie z brzuchem bede miala zniszczone zycie ....
- Nie zrobi. Mozesz tu zostac, z nami... Ze mna. - Powiedzial przysuwajac swoje usta do moich, w pewnej chwili nasze usta sie zlaczyly. Czulam ten magiczny kolczyk Billa 
- Bill, wszedzie Cie szukam!! - Uslyszelismy glos Toma i zanim zdazylismmy cos zrobic on juz byl u mnie w pokoju. - Sorry - Powiedzial wkurzony
- Tom...! - Krzyknal za nim Bill
- Co?! - Warknal na Billa
- Zamknij drzwi, musimy cos wyjasnic - Powiedzial Bill a Tom poszlusznie zamknal drzwi i usiadl na przeciwko nas 
- Co chcesz?! 
- Nie wiem to Ty mnie szukales  
- To juz nie wazne.
- O co Ci chodzi?! Za kazdym razem jak widzisz mnie z Billem to Ci odbija! 
- ...
- No odpowiedz bo ja tego nie rozumiem! Skoro wyzywasz mnie od dziwek, i zerwales ze mna to chyba moge miec innego ?!
- Nie wyzywam! Mozesz wyjsc, chce pogadac z Billem SAM NA SAM! 
- Jasne... - Powiedzialam i wyszlam, ale nie odeszlam bo chcialam slyszec o czym gadajal, wkoncu chodzi tu tez o mnie! 

3 komentarze:

  1. Eeeeej, ona nie może być w ciąży! Będzie miała przerąbane...
    Ale niech Tom stanie się taki jaki był na początku, taki troskliwy i wgl.. Taki świetny...
    Czekam na NN!
    U mnie krótkie wyjaśnienie, bo notki w tym tygodniu nie ma...
    Pozdrawiam
    Kochająca Toma ;*
    zyj-tak-aby-nie-zalowac-zadnego-dnia.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooooo ja, ale akcje w tym odcinku... Tom mnie totalnie zszokował, nie spodziewałam się że to ona na niej leży a nie Bill i to jeszcze taki nachalny, świntuch... Ale nie kumam go, niby ją wyzywa od dziwek ale ją kocha w sumie, hmm... Mam nadzieje że nie będzie w ciąży bo jak tak to kiepsko... Ciekawe o czym Tom chce teraz z Billem pogadać... Czekam na next, pozdrawiam :*

    www.th-rzadzi.bloog.pl
    www.patrz-w-serce-th.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. o boże nie no normalnie akcja się rozkręciła :D odcinek świetny :)

    OdpowiedzUsuń