piątek, 14 czerwca 2013

ODCINEK 15!

Hej wszystkim! Wkoncu mam wakacje wiec dodaje notke!
Ale najpierw ... Tu sa linki do blogow ktore warto przeczytac! :)
http://www.patrz-w-serce-th.blog.onet.pl/
http://www.th-rzadzi.bloog.pl/
http://zyj-tak-aby-nie-zalowac-zadnego-dnia.bloog.pl/
 Dobra no to czas na notke :) ( nie ukrywam ze czekam na komcie ;) ) :* 



        ODCINEK 15 
Dojechalismy do domu, bawilam sie ze Spajkiem a potem napisalam do Billa zeby sie spotkac. Napisal ze 'okej' wiec wyszlam przed dom tak jak i on. Odrazu zucilam mu sie na szyje. Widzialam tez jak Tom centralnie nas podglada z balkonu! 
- Jak tam mala?? 
- Teraz juz lepiej! - Powiedzialam i dalam mu buziaka w policzek
- To co chcesz robic, gdzie chcesz isc ? 
- Emmm, nie wiem a Ty co proponujesz ? 
- To moze chodzmy na lody ! - Powiedzial uradowany Bill
- Let's go !! 
 Poszlismy na lody potem do parku na lawke. Jak zaczelo sie robic zimno poszlismy do mnie...
- Bill... ? 
- Nom ? 
- Mozemy pogadac ? 
- Jasne! Co jest ? 
- Tom ma kogos ? 
- Nie, a czemu pytasz ? 
- Tak o...
- No okej ... a co u Kariny?
- Nie wiem bo nie dzwonila. - Powiedzialam i zobaczylam Toma na balkonie w pokoju Billa. Jak by nie mial swojego, nie wiem czemu ale intuicja mi mowila ze on nas podglada ... Nie wazne gorsze bylo to ze Bill wgapial mi sie w dekolt!  
- A Ty co ? 
- Co ja ? - Powiedzial i nadal sie tam patrzyl 
- Swinia! - Powiedzialam i zucilam w niego poduszka
- A to za co ? Haha
- Bo sie patrzysz tam gdzie nie trzeba!  
- Osz Ty ! - Powiedzial i zucil sie na mnie ( siedzialam na lozku) zaczal mnie laskotac 
- Aaaaaa, Bill nie! Hahah prosze haha przestan! Hahah
- Nie ma takiej opcji ! Haha - powiedzial nadal mnie laskoczac, mialam luzna bluzke wiec caly stanik bylo mi widac. 
- Ladny stanik. -Powiedzial i znowu gapil mi sie w biust 
- Dziekuje! Hehe ale mogl bys przestac gapic mi sie w cycki ?! 
- No okej...  Dobra, ja bede sie juz zbierac. Zobacz ktora godzina 
- No okej. - Powiedzialam a Bill zaczal isc w strone drzwi - A Ty co ?!
- No co? Mam wyjsc oknem  ?
- Nie chodzi o to. Nie zapomniales o czyms ? 
- A mianowicie o czym ? 
- O tym. - Powiedzialm i przytulilam go. Przytulalismy sie dosc dlugo a potem odprowadzilam Billa do drzwi 
- To pa
- No papa
Poszlam sie wykompac a nastepnie zjesc cos. Gdy weszlam na gore wyszlam na balkon, zobaczylam ze balkon Billa byl otwarty lecz go tam nie bylo. Slyszalam tylko jak gada z Tomem
- A Ty kurwa co ?! - Tu Tom
- Co ? 
- Zarywasz do mojej laski!
- Twojej ? Ha ! Przeciez z nia zerwales, a wlasciwie to wyreczyles sie jej tata.
- To nie tak! Poprostu ... Nie chce jej ranic!
- Nie chcesz ?! To trzeba bylo sam z nia zerwac, a nie teraz wscieka sie na swojego tate i nadal nie wie o co chodzi. Gadalem z nia wczoraj, obwinia sie za to. Mowi ze to jej wina bo chciala sie oderwac od problemow chociaz na chwile! A teraz stracila osobe ktora kocha!
- Nie no, fajny sposob na wyrwania sie od problemow ...
- Nie zmieniaj tematu! Wiesz dobrze o co mi chodzi, wiec albo do niej wrocisz zapomnicie o przeszlosci a Ty juz nigdy jej nie zranisz. Albo odpieprz sie od niej na zawsze i nie rob mi pretensji ze spedzam z nia czas, gdyz ona jest moja przyjaciolka! 
- Dobra wez! Poprostu daj mi czas!
- Powiem Ci tyle : Nie masz go za duzo! - Powiedzial Bill i wyszedl na balkon
- O hej mala!
- No czesc. - Odpowiedzialam
- Jak tam ? Czemu nie spisz ? Jest 12. - Powiedzial i wypial mi jezyk 
- O to samo moge spytac Ciebie.
- Gadalem z Tomem, a Ty ? 
- Nie moge zasnac. -Powiedzialam i w tym momecie Tom wyszedl na swoj balkon zapalic
- Czesc. - Powiedzialam do niego 
- Hej... 
- Dobra ja ide, musze wyjsc z Spajkiem
- O tej porze? - Bill
- No tak, nie mam nic innego do roboty
- To ide z Toba! - Powiedzial ochoczo Bill, Tom tylko sie na niego spojrzal z pod byka
- Okej czekam na dole. - Powiedzialam i weszlam do srodka, mialam na sobie tylko majtki i luzniejsza bluzke na ktorej pisalo 'f**k me, i'm AWESOME'  wiec jak sie schyle widac mi stanik. Ale nie chcialo mi sie przebierac a na dworzu cieplo wiec nie bede marznac. Zeszlam na dol tam juz czekal na mnie Bill, Tom nadal stal na balkonie i nas obserwowal
- Co robisz jutro ? Bill
- Nie wiem, a Ty ? 
- Chyba to samo co Ty. - Powiedzial z usmiechem
- To super, tylko ze ja jeszcze nie wiem co bede robic. 
- Okej, to pozwol ze Cie gdzies zabiore
- A gdzie :) ?
- Niespodzianka
- No dobra, powiedz mi tylko jak mam sie ubrac
- Jak chcesz, zreszta zawsze ladnie wygladasz
- Nie prawda, ale dziekuje za komplement. - Powiedzialam i dalam mu buziaka w policzek
- Mmm, takie podziekowania moge przyjmowac codzniennie. 
- Tak ? To popros Toma moze on Ci je bedzie fundowac haha.
- Od niego nie chce! 
- A od kogo wolisz ? 
- Hmmm ? Jest taka jedna. Ma niebieskie oczy jest dosc wysoka i ma dlugie bronzowe wlosy.
- Taa ? Nie znam. - Powiedzialam i razem z Billem sie rozesmielismy 
- Dobra, ja spadam do domu. Paa
- No pa. - Powiedzial Bill i dal mi buziaka... W usta 
 Spojrzalam jeszcze na Toma, byl wsciekly za to. Dobrze mu tak! 
Polozylam sie i zasnelam, nastepnego dnia tata byl w wspanialym humorze. Uznalam ze spotyka sie z Nina i mialam racje ale to nie wszystko. Oni wyjezdzaja razem, najgorsze ze musze z nimi jechac. Nie to ze nie chce z tata czy cos tylko ja musze jechac bo sama w domu nie zostne, tylko to jest powodem. A ja tez bym chciala zeby oni byli sami 
- Ale tato, jestem juz duza. 
- Nie na tyle duza zeby zostac sama w domu na tydzien
- No ale tato, mam Billa. On mi napewno pomoze jak bede tego potrzebowala
- Powiedzialem nie i koniec. Jedziesz z nami, zobaczysz ze bedzie fajnie.
 * dzwoni telefon *  
- Odbiore! Powiedzialam i odebralam
- Halo ? 
- Hej slonko
- Czesc mamus, jak tam ? 
- Dobrze a u Ciebie ? 
 -Tez.
- Posluchaj rybko, mam do Ciebie pytanie. Bo ja i Patryk chcemy jechac na tydzien na urlop, ale Karina nie chce z nami jechac. Mogla bys sie nia zajac przez ten tydzien ? 
- A kiedy jedziecie ? Bo tata tez jedzie na tydzien a ja nie chce. Wiec dobrze jak by to bylo w ten sam dzien
- Tata tez ? Wiesz co ? Daj mi go do telefonu.
 Tata gadal z mama, a potem oznajmil ze jade na tydzien do polski zeby siedziec z Karina. A mama i Patryk oraz tata z Nina jada wtedy na urlop. Do Polski jade juz jutro !! Chcialam jechac do Pl ale to chyba za szybko... 
- To ja ide sie spakowac.
- No lec, lec ! 
 Spakowalam sie (troche mi to zajelo hehe ) a potem dokonczylam jesc
- Tato ... Moge isc do Billa? Chce sie pozegnac 
- No okej, tylko nie wracaj zbyt pozno. Musisz sie wyspac
- No okej, paa
 Jak szlam do Kaulitzow mialam nadzieje ze nie spotkam Toma, technicznie to 'jestesmy razem' bo nigdy ze soba nie zerwalismy, i technicznie to ja nie moge sie z nim spotykac przez tate. Znaczy on mysle ze ja tak uwazam ... Chyba. Bo przeciez gdyby tak bylo inaczej bym sie zachowywala, on zreszta tez. Wiec uwazam ze on chyba wie ze ja wiem.
Z rozmyslen wyrwal mnie Tom ktory otworzyl mi drzwi 
- Czesc, jest Bill ? - Zapytalam niepewnie
- Czesc. Nie, pojechal gdzies 
- A... No okej, a mogl bys mu powiedziac zeby do mnie wpadl jak wroci ? 
- Jasne
- Dzieki. - Powiedzialam i gdy juz mialam isc Tom mnie zatrzymal...
- Em, Bill powinien niedlugo byc jak chcesz to mozesz na niego poczekac...
- Nie bede Ci przeszkadzac ? 
- Nie, wbijaj! - Powiedzial, wiec weszlam - Chcesz cos do picia ? 
- Wode...
 Tom przyniosl mi wode, usiedlismy w salonie ...
- Co tam w ogole ? 
- Dobrze, a u Ciebie ? 
- Jakos... Slyszalem ze twoj tata zabiera Nine na urlop ? 
- Tak, jada sobie 
- A Ty ? 
- Ja tez ale do Polski.
- Juz ? Myslalem ze bedziesz tu do konca wakacji ... 
- Bo mialam byc, ale tak wyszlo. - Powiedzialam, technicznie to nie sklamalam, poprostu nie powiedzialam wszystkiego 
- Aha ...
- Ale chyba jeszcze przyjade. Nie wytrzymam bez Billa. - Powiedzialam ale chyba zle zrobilam ze o Billu bo Tom nie mial za wesolej miny. No ale co mam mu powiedziec ? Z tej dziwnej sytuacji uratowal mnie Bill ktory wlasnie wszedl 
- Natka ? Siema, co Ty tu robisz ? 
- Siema ! - Powiedzialam i zucilam mu sie na szyje - Przyszlam sie pozegnac 
- Czyli jednak jedziesz z tata i Nina ? 
- Nie, mama jedzie z Patrykiem a Karina nie ma z kim zostac wiec jade do Polski jej 'popilnowac' chociaz jak jestem w Polsce to chyba ja potrzebuje nianki 
- Az tak zle ? 
- No wiesz, tyle tam fajnych kolesi... Hehe. A w ogole to Karina kogos ma.
- Uuu, to fajnie. Tylko go jej nie poderwij. - Powiedzial patrzac na mnie z gory na dol i spowrotem 
- Nie no gdzie? Siostrze sie tego nie robi, a poza tym ja wole starszych a nie mlodszych kolesi. Powiedzialam i zrobilam usmiech numer 5.
 - Aaaa, to zmienia postac rzeczy 
- No ba ! 
- To co? Jak spedzimy ostatni dzien ? 
- Nie wiem, ale musze byc wczesniej w domu ...
- Szkoda... A gdyby tak przekonac twojego tate ? No chyba ze nie chcesz 
- Z Toba ? Zawsze! - Powiedzialam na co Tom wyszedl z domu ... - A temu co ? 
- Jak bys nie wiedziala ... 
- No bo nie wiem. - Powiedzialam, no bo technicznie nie wiedzialam. Tyle co slyszalam rozmowe ale ona byla dziwna 
- Toc wiem ze wiesz, Tom mowil ze gadal z twoim tata o tym a odrazu po rozmowie sie obudzilas, ale ze Ty nic nie mowilas on tez nie chcial bo nie byl pewny a sie bal. 
- No dobra, slyszalam rozmowe ale nie bylam pewna ...
- A Ty go kochasz ? 
- Bill ! 
- No sory ze tak bez posrednio, ale chce wiedziec. Bo on Cie tak ...
- Ta jasne, on mnie kocha a ja jestem swiety Walenty.! - Powiedzialam ironicznie 
- Oj nie zartuj sobie, on dla Ciebie glowe stracil
- Bill skoncz. Ta rozmowa zaszla za daleko! Zreszta musze isc, mam duzo rzeczy do zrobienia pa. Powiedzialam dalam mu buziaka w policzek i wyszlam, na lawce przed domem siedzial Tom zucilam szybkie 'czesc' i pobieglam do domu. Nie wiem czemu tak zareagowalam, ale chyba jeszcze cos do Toma czuje. Nie moglam przestac o tym myslec, o tym co powiedzial Bill, bo gdyby Tom mnie kochal to by probowal ten problem rozwaiazac a nie sie go pozbyc. Czyli zerwac ze mna ... 
- Natka! Chodz na chwile
- No ? 
- A co ze Spajkiem ? 
- No jak to co? Jedzie ze mna ! 
- No jak ? Spajk jest ze schroniska wiec nie ma zadnych badan... Przykro mi 
- Ale ... To co teraz ?? 
- Moze Bill sie nim zajmie przez tydzien ? 
- A spytal bys sie ? 
- To Twoj pies, a po 2 to myslalem ze jestescie przyjaciolmi ... 
- No tak ale mielismi dziwna wymiane zdan. No ale jak chcesz to pojde
- No to idz! - Powiedzial uradowany tata. 
 Poszlam do Kaulitzow, otworzyl mi Tom bo Bill sie kompal.
- Hej Tom, mam prosbe 
- Siema, jaka ? - Powiedzial i zrobil mi przejscie zebym mogla wejsc do srodka
- Bo nie ma kto sie zajac Spajkiem przez tydzien i tak pomyslalam ze moze Ty. Ale jak nie mozesz to okej, wymysle cos. 
- Nie no cos Ty! Pewnie ze sie nim zajme. - Powiedzial z usmiechem, jaka ulga! 
- Dzieki, ratujesz mi zycie. - Powiedzialam z usmiechem i dalam mu buziaka w policzek, Tom byl chyba zdziwiony ale usmiechnal sie do mnie.
- To o ktorej wyjezdzasz ? 
- Okolo 9
- No dobra, to przyprowadz go jutro
- Dobra i jeszcze raz dzieki. To paa
- No czesc
 Pozegnalam sie i poszlam do siebie wykompalam sie puscilam se muze i zaczelam bawic sie ze Spajkiem. Potem jeszcze z nim wyszlam i sie polozylam spac.
Rano wstalam, zjadlam sniadanie zalozylam spodenki oraz luzna bluzke zwiazalam wlosy i spakowalam zeczy Spajka  
- Skarbie chodz na dol! - Krzyknal tata 
- Nom co jest ? 
- Masz gosci... - Powiedzial tata a ja schodzac na dol zobaczylam blizniakow 
- Siema! A co wy tu robicie ? - Powiedzialam i przytulilam sie do Billa ( tata gdzies poszedl ) 
- A ja to co ? - Zapytal Tom z cwaniackim usmiechem - Wyjezdzasz na tydzien, bys sie chociaz przytulila. Nie wiezylam w to co uslyszalam, on chce zebym go przytulila ? Ale nie ukrywalam ze ja tez chcialam, odrazu wskoczylam mu na szyje 
- Toc musimy sie z Toba pozegnac. - Powiedzial Bill. 
- Jacy wy slodcy. Ale bede za wami tesknic! - Powiedzialam i przytulilam sie do obu na raz
- Skarbie nie chce wam przeszkadzac ale niedlugo jedziemy ...
- Dobrze tato, to ja pojde po rzeczy.
- Pomozemy Ci, bo znajac Ciebie masz tych walizek. - Powiedzial Bill i razem z Tomem podazali za mna do mojego pokoju. Pomogli mi z walizkami oraz wzieli rzeczy Spajka. 
Zaczelam sie znowu z nimi zegnac potem przytulac Spajka i pojechalismy. W Polsce bylismy okolo 20. Przywitalam sie z mama i Patrykiem oraz wysciskalam sie z Karina 
 Pozegnalam sie z tata i zjadlam kolacje, mama ciagle sie wypytywala jak bylo i co robilam. Oczywiscie nie powiedzialam o TH znaczy tylko ze ich znam dzieki tacie. Potem rodzice powiedzieli ze ida spac bo jutro wyjezdzaja i zeby Karina tez dala mi pospac po podrozy  
 Dzis postanowilysmy spac razem u mnie w pokoju 
- To jak z Twoim chlopakiem ? - Zapytalam
- Dobrze hehe, a z Twoim ? 
- Juz nie moim. - Powiedzialam i spuscilam glowe 
- Aaa, sorki nie wiedzialam
- Nie no spoko
- A w ogole to co to byl za Tom ? 
- A nie bedziesz zla ? 
- A czemu miala bym byc zla ? 
- Bo to byl Tom Kaulitz ...
- Aaaaaaa! O moj Boze! Omg ! Czy Ty sobie zartujesz ?! 
- Nie ...
- Omg! Ty go znasz a w dodatku z nim chodzilas! Ale Ci zazdroszcze!
- Toc masz Erika
- No tak ale to i tak jest jakos ... Jakos tak dziwnie. Dziwne uczucie
- Wiem 
- Omg! Jaki on jest ? Naprawde tylko o seksie gada ? 
- Jest okej, i tak ! Haha
- Ale czekaj, skoro jest taki jaki i w tv to Ty z nim ... 
- Przestan! Nie bede Ci zdawac relacji z mojego zycia intymnego ! Haha
- Uuuuu, i co dobry jest? - Zapytala z iskierkami w oczach i usmiechem na twarzy 
- Stara! No ale tak, jest dobry 
- Ej, a czemu zerwaliscie ? 
- Nie chce o tym gadac, okej? 
- Nooo dobraaa no....
- Powiem Ci ale nie dzis okej, poprostu sama sie do tego nie przyzwyczailam. - Powiedzialam i sie rozkleilam
- Ej, Natka. Nie placz, wszystko bedzie dobrze. Zobaczysz... - Powiedziala i mnie przytulila
- Zdradzil mnie... Jebana swinia mnie zdradzila! A wiesz co jest najgorsze? Ze nadal go kocham i nie moge przestac! - Powiedzialam w zlosci, i zaczelam plakac bardziej 
- Ciiiii, nie placz. 
- Zaczelo sie od tego ze pojechali na koncert do innego miasta na tydzien, w dzien ich powrotu ukazala sie gazeta w ktorej byl Tom z jakas panna. Zerwalam z nim, potem znowu bylam i znowu mnie zdradzil ... Powiedzialam zla, opowiedzialam tez ostatnia historie i rozmowe taty z Tomem
- On Cie kocha! - Walnela Karina 
- Taaa, a ja to prima balerina. - Powiedzialam ironicznie 
- Oj wez se nie zartuj! Toc on to zrobil zeby Cie nie skrzywdzic... Ale czekaj, czy on Cie skrzywdzil ? O co chodzi ?!
- No bo po zerwaniu bralam i w ogole...
- Czys Ty zwariowala ?!
- Karina, daruj sobie. Juz mialam awantury o to. Ty nie musisz! 
- No dobra, ale to juz wiemy czemu zerwal z Toba w ten sposob 
- Hmmm? 
- Tom Kaulitz = podrywacz nawet jak ma dziewczyne. A Ty jak zobaczylas go z inna bralas, wiec on nie chcial zebys tak robila a on nie moze sie powstrzymac.... Rozumiesz juz? 
- O Jezu! Ale ja jestem glupia, to wszystko moja wina! - Powiedzialam i schowalam twarz w dloniach, chwile potem dostalam sms-a
- Kto do Ciebie pisze po 12 w nocy haha
- Nie wiem, gdzie jest moj telefon? - Spytalam i zaczelysmy sie rozgladac
- Tu jest! - Powiedziala Karina
- Kto napisal ??
- Bill... Uuuu no to niezle jak on do Ciebie o tej porze pisze 
- Co napisal ?
- Nie wiem, nigdy nie bylam dobra z niemca 
- Daj to! 
- Czytaj 
- Napisal 'siema, jak tam?' 
- Odpisz !! 
'Siema, dobrze a u Ciebie?' 
'Tez :-), co robisz ?' 
'Gadam z Karina, opowiadam jej o Tomie hehe'
'Uuuu, to niezle :D' 
'Nom, a Ty?'
'Siedze z calym TH, Tom juz niezle wstawiony... Haha'
'A Ty? :p'
'Gdybym byl wstawiony to bym do Ciebie nie pisal tak tylko inaczej haha'
'Wiecej o seksie ? hahaha'
'Dokladnie! :D '
'A tak w ogole to skoro Tom jest wstawiony lepiej do niego nie pisac ??' 
'Uuuu, chcesz do niego napisac?? :) '
'No bo zrozumialam cos, znaczy... Co on do mnie czuje? '
'Juz Ci mowilem, on Cie kocha!!'
'Ta jasne... ' 
- O czym gadacie ??
- O niczym ...
- No toc widze ze o Tomie 
- No ze jest wstawiony haha bo spotkali sie. Ze cale TH i pijal - powiedzialm i uslyszalam ze moja komorka dzwoni  
- Siema 
- Tom ...? - Zapytalam dla pewnosci.
- Szkoda ze Cie tu nie ma skarbie - Skarbie? To naprawde musi byc wstawiony 
- A po co miala bym tam byc ? 
- No wiesz... Ja mam swoje potrzeby a Ty jestes w tym najlepsza 
- Tom, ile wypiles ? 
- Ja ? Nic... No moze jednego
- Daj mi Billa. Nie bedziemy tak rozmawiac! - Powiedzialam juz wkurzona, czemu Bill dal mu telefon ?! 
- No wiesz, jak nie chcesz gadac to nie musimy. Jest jeszcze jedna rzecz ktora robisz dobrze ustami. - Po tym co powiedzial rozlaczylam sie i zucilam telefonem 
- Ej a Ty co ? - Zapytala Karina
- Nie bede z nim gadac jak jest wstawiony. Durny Bill, po co dal mu zadzwonic 
- Toc to nie jego wina, a w ogole to mowilas ze wstawieni sa ...
- Dobra, nie wazne! Ide spac jestem zmeczona! Dobranoc.
- Dobranoc ...
 Rano czyli o 13 obudzilam sie zeszlam na dol i zobaczylam mame z Patrykiem jak stoja z walizkami. Pozegnalismy sie ja zjadlam i znowu z Karina gadalysmy o TH haha 
Potem dostalam sms-a od Toma ...
'Hej mala, Bill mowil ze wczoraj gadalismy przez telefon a ja kompletnie nic nie pamietam wiec sorki jak powiedzialem cos glupiego ;) co u Ciebie ? ' 
'Siema, wiem ze byles wstawiony ;) u mnie ok a u Ciebie ?'
'Co mowilem ? U mnie tez, tesknie .... :('  nie wieze ze to napisal! Moze Bill mial racje moze Tom cos do mnie czuje 
'Gadales o seksie hehe, ale to u Ciebie norma :p. Tez tesknie .... '
'No to chyba zeczywiscie nic zlego hehe :)' taaa... Nic takiego oprocz tego ze potraktowales mnie jak dziwke :/ 
'Jak Spajk ?'
' Dobrze, oprocz tego ze za Toba teskni :/. Ja koncze bo idziemy do studia, odezwe sie pozniej. Papa :* ' dobra trzeba dzialac. Jak tylko przyjade do Niemiec hehe
' Paa :*''
- O czym gadacie ? Ale widze ze juz niezle jak se buziaki wysylacie hehehe
- Nom powiedzmy ...  Haha. Co dzis robimy ?? 
- Zakupy!! 
- No wkoncu hehe, dawno nie bylam :p 
Poszlysmy na zakupy, nakupywalysmy ciuchow a potem zapoznalam sie z Erikiem. Nawet fajny ale wole Toma.
Dzien szybko zlecial z Erikiem i jego kumplami, jeden byl w moim wieku. Gadalismy caly czas, nawet Karina zaczela cos podejrzewac 
W domu znowu w nocy gadalysmy, pisalam z Billem i zasnelam,  rano zobaczylam ze Bill napisal 'Tom chce z Toba pogadac' no ale skoro zasnelam to nie widzialam .... Szybko odpisalam ze zasnelam  i to dlatego nie odpisalam, spytalam sie tez o czym chcial pogadac. 
 Zeszlam na dol i zjadlam sniadanie zaraz po tym przyszla Karina. Pogadalysmy o Eriku i jego kumplu Kacprze a potem poszlam spotkac sie z przyjaciolka. Wrocilam wieczorem...