poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Odcinek 48



Odcinek 48

- Skarbie, idziemy do mnie ? - Spytal Tom wchodzac do pokoju
- Tak, juz ide. - Powiedzialam i wstalam z lozka. - Dobranoc Billy. - Powiedzialam dalam mu calusa w policzek i poszlam z Tomem do jego pokoju.
- O czym gadaliscie ? - Spytal Tom zamykajac drzwi na klucz.
- O mnie, po co zamknoles drzwi ...? - Spytalam niepewnie, bo szczerze wolalabym miec je otwarte. Najlepiej na osciez!
- Zeby nam nikt nie przeszkadzal, juz zapomnialas jak raz gdy lezalas naga Bill wlazl do pokoju ?
- Nie .. Takich rzeczy sie nie zapomina, ale toc nic nie bedziemy robic i nikt nam nie wejdzie.
- Mam otworzyc ? - Spytal chyba zawiedziony Tom
- Tak, prosze... I chodz tu juz. - Powiedzialam by mu troszke humor polepszyc. - Wiesz co ... Jestesmy glupi. - Powiedzialam
- Co ? - Spytal zdziwiony
- Znaczy nie wiem jak Ty ale ja wiedzac ze bedziemy tu nocowac nie mam pidzamy, ani ciuchow na jutro. - Powiedzialam, najchetniej bym sie wrocila do domu po pidzame
- Poczekaj. - Powiedzial Tom i wyszedl, po chwili wrocil z bluzka Billa w reku. - Ja moge spac nago, ale Ty pewnie nie chcesz. Niestety nie ma tu moich bluzek wiec ta musi Ci wystarczyc. - Powiedzial i dal mi ten krotki i obcisly t-shirt Billa.
- Ciebie to chyba cieszy ze bede w krotkim t-shircie Billa a nie w twojej dlugiej bluzce, co ? - Spytalam zalotnie
- Jak Ty mnie znasz. - Powiedzial i wyszczerzyl zabki

Zdjelam sukienke i bedac w samej bieliznie zalozylam bluzke Billa, ledwo siegala mi na polowe posladkow no ale lepsze to niz nic! Tom zgasil swiatlo i polozylismy sie do lozka, Tom oczywiscie zaczal sie przysuwac wiec wpadlam na pomysl polozenia poduszek miedzy nami jako "mur" ktory mial nas odgrodzic. I podzialalo!

Rano obudzil mnie telefon Toma, ciekawe kto dzwoni tak .. Rano ? Nie otwierajac jeszcze oczu przusluchiwalam sie rozmowie Toma

- Nie, ona kurwa nie chce. Jak mam ja niby zmusic ?! Powiedziala "nie" to jest nie, toc znam ja! - (...... )- David, co to zmienia ? Moze i chce, ale no to nic nie znaczy. - (......) - Sam jestes pantoflarz. Pa!

Tom zakonczyl rozmowe a ja postanowilam wstac, otworzylam oczy, Tom byl w pozycji siedzacej. Chcialam sie przytulic do jego plecow ale nie zrobilam tego, jeszcze bym mu dala zludna nadzieje a ja szczerze nie wiem co z nami bedzie. Owszem, uklada sie coraz lepiej ale... To chyba zaszybko.

- Dzien dobry. - Powiedzialam z usmiechem a Tom odrazu sie odwrocil
- Hej, obudzilem Cie ?
- Troszke ... Moge wiedziec o czym rozmawiales ? I kto Cie nazwal pantoflarzem hah ?
- Jost, chcial ustalic czas co do spotkania z ... Tymi dziewczynami.
- A Ty chcesz, tak ?! I nie mow "nie" bo slyszalam! Jak kurwa mogles ?! - Znowu sie wkurwilam na sama mysl.
- Nie chce! Tylko tak mowilem ... - Powiedzial i chcial mnie przytulic
- Nie klam! Tom kurwa nie klam. Nie powiedziales tego od tak! Ty kurwa chcesz. Nie sadzilam ze taki jestes, ze bedziesz chcial sie z nimi widziec. ! - Powiedzialam i czym predzej wstalam z lozka, Tom chcial mnie zatrzymac ale sie nie dalam. Bylam na niego wkurwiona! Szybko chwycilam swoja sukienke i wybieglam z pokoju. Tom wyszedl za mna a ja widzac ze lazienka jest zajeta wlazlam Billowi do pokoju.

- Natka ? Co Ty, pokoje pomylilas ? - Spytal Bill i podniosl sie do pozycji siedzacej a ja zamknelam drzwi na klucz. Poprostu nie chcialam widziec Toma. No jak on moze chciec widziec sie z tymi sukami ?! - Mala co jest ?! Znow Ci cos zrobil ?! - Spytal Bill i podszedl do mnie ... Nagi!
- Em .. Bill. - Powiedzialam i czekalam az zrozumie by zalozyl chociaz bokserki
- Ah tak. - Powiedzial i sie ubral. - Sorki.
- Nie no .. To ja przepraszam ze tak wlecialam. Ale no kurwa ! On chce sie widziec z tymi sukami!! Rozumiesz to ?! Dzwonil David, a Tom ze to ja nie chce sie widziec. Bo on to chce ale nie zrobi tego ze wzgledu na mnie! No jak on moze chciec ?! - Zaczelam glosno mowic i cala drzalam.
- Ej! Natka, uspokoj sie. Jak chce sie spotkac... Niech sie spotka. Ale Ciebie nikt nie zmusza.- Powiedzial Bill trzymajac mnie, w tym tez momecie do pokoju wszedl Tom gdyz mieli ten sam klucz. - Tom, wyjdz. - Powiedzial Bill i mnie puscil
- Wyjdz ?! Kurwa stoisz w samych bokserkach przy mojej lasce!
- Ty mi jebales laske wiec spierdalaj! - Krzyknal Bill
- Eh ... Natka wroc. - Powiedzial na spokojnie Tom po chwili ciszy
- Wyjdz. Idz do tych kurw. - Powiedzialam dalej stojac plecami do niego.
- Nie chce, przepraszam. Zadzwonie do Josta i powiem ze ma im powiedziec zeby zapomnialy w ogole o takim pomysle.
- Niee no ale po co ?! Toc kurwa chcesz.! - Wydarlam sie i odwrocilam w jego strone
- Dzieci, nie kloccie sie juz z rana. - W drzwiach stala Simone. Ale wstyd, ja w majtkach i bluzce Billa a blizniaki w bokserkach.
- Przepraszam mamo .. - Powiedzial Tom. - To z mojej winy, ale juz jest dobrze .. Prawda Natka ? - No kurwa! Czemu on musi stawiac mnie w takiej sytuacji ?! Toc to jasne ze powiem "tak" bo jego mama tu jest.
- Powiedzmy Tommy ... - Powiedzialam probujac wybrnac z sytuacji
- Mamo, zostawisz nas samych ? Ja ich pogodze! - Powiedzial Bill dzieki ktoremu Simone opuscila jego pokoju mowiac tylko ze sniadanie bedzie za 30 minut.
- Tom, czemu chcesz sie z nimi spotkac ? - Spytalam bezradnie
- A czemu by nie ?
- Z jednego "malutkiego" powodu. BO TE JEBANE SUKI ZABILY NAM DZIECKO!!
- Dobrze ... Masz racje, nie spotkam sie z nimi. A teraz moze bys sie ubrala ?
- Wiem ze mam. Ale Ty sam powinienes zrozumiec dlaczego nie chce ich znowu widziec i znowu rozdrapywac blizny ktore sie juz goja ... - Powiedzialam i zabierajac sukienke poszlam do lazienki by sie odswiezyc i ubrac. Wrzucilam jeszcze blzuke Billa do pralki i wyszlam.

Wychodzac z lazienki poszlam do pokoju Toma

- Skarbie. - Powiedzial i mnie przytulil. - Przepraszam. - Powiedzial ze skrucha
- Eh Tommy ... - Westchnelam i sie wtulilam w niego
- Natka ?
- Hum ?
- Dalej ... Sie mnie boisz ? - Spytal psujac chwile.. Tez ma wyczucie
- Tom. - Powiedzialam i odsunelam sie od niego. - Szczerze to zepsules wlasnie chwile ... Ale eh skoro juz pytasz. ... Nie wiem, zawsze gdy chce byc blizej cos mnie hamuje. - Przyznalam sie
- Skarbie, bo pomyslalem ... Zeby wyjechac znow gdzies, jak wtedy w domku twojego taty. Tylko my ..
- Wow ... Zaskoczyles mnie.
- Nie musisz mowic juz, przemysl to. - Powiedzal i dal mi buziaka w czolo.
- Dobrze ... Przemysle. A teraz chodz na sniadanie.

Zjedlismy sniadanie, zadzwonilismy do Geo czy mozemy juz wrocic heh i po 2 godzinach wrocilismy do domu.

- Hej!! - Wydarl sie Tom i odrazu naskoczyly na nas psy by sie przywitac
- Czesc. - Przywital sie zadowolony Georg
- Hej. - Powiedzialam i dalam mu i Sel buziaka
- Jak tam ? - Spytal Tom i odrazu wyszli z Geo do kuchni.
- Georg pamietasz umowe!! - Krzyknela do niego Sel
- Uuu, jaka umowe ? - Spytalam
- Zeby nie zdawal relacjii Tomowi.
- A, znam to. - Powiedzialam tez troche zla na sama mysl ze Tom nie raz opowiadal Billowi jaka jestem w lozku. - Ale mi chyba zdradzisz szczegoly ? - Zapytalam z triumfalnym usmiechem
- Powiem tyle ze bylo na ostro. A u was jak bylo ?
- Hm ... Spalismy razem, Tom byl nagi ja nie, i em mielismy klotnie. Ale juz jest dobrze! -Stresiclam jej
- To dobrze, a o co poszlo ?
- O te suki. Tom chce sie z nimi spotkac.
- Aaa... Eh, a spotykacie sie ?
- Nie!! Ale moze wyjedziemy gdzies we dwoje, - Powiedzialam z lekkim usmiechem
- Oooo, tylko ty i Tom ? - Spytala z szyderczym usmiechem. - Ale ... Nie boisz sie ?
- Wiesz ... On to zrobil gdy byl pijany, wystarczy ze nie bedzie pic.
- Natka! A co jesli zrobi to i teraz ?.
- To wroce z podbitym okiem. - Zazartowalam
- Nawet tak kurwa nie mow!
- Ale ej, nie zgodzilam sie jeszcze ..
- Ale chcesz, prawda ?
- Chce ... I nie chce. Nie wiem Sel
- A do kiedy masz sie zastanowic ?
- Nie wiem, nie okreslil sie no ale najpewniej powiem mu jeszcze dzis czy chce czy nie.
- Dziewczyny?! - Krzyknal Geo
- Co ?? - Odkrzyknelam mu
- Zamawiamy pizze! Jaka chcecie ?
- Ja chce ta co zawsze.
- A ja ta co Ty misiu. - Powiedziala Sel

Chlopaki zamowili pizze, po zjedzeniu wraz z Sel posprzatalysmy w domu a potem poszlysmy sie uczyc. Zeszlysmy na dol do chlopakow kolo 19.00

- Nauczylyscie sie ? - Spytal Tom
- Taaa hahha a krowy umia latac. - Zazartowala Selena
- A wlasnie Sel, masz kontakt z Monik ?
- Co ? Hah nie, z ta suka nie chce miec nic wspolnego!
- A o co wam poszlo ? - Spytal Tom. - Toc jak jeszcze nie znalem Natki czesto sie spotykalyscie.
- Okazala sie falszywa, szmata gadala na nas do wszystkich ze sie puszczamy, a wy to nasi sponsorzy!
- O kurwa. Jaka pizda. - Skomentowal Tom
- No! A czemu pytasz ? - Spytala mnie
- Nie bo ostatnio widzialam ja jak wyszlam z psami ... I tak jakos.
- Aaaa, szmata myslalam ze wyjechala.
- Dobra, nie wazne. Tommy .... ?
- Tak ? - Powiedzial i spojrzal na mnie
- Przemyslalam ten wyjazd ...
- Iii ???






                                                               ~*~

Jak myslicie, zgodzi sie ? A jesli tak to jak myslicie do kad wyjada ? :D piszcie! :*

czwartek, 24 kwietnia 2014

Odcinek 47

Notka specjalnie dla Hany dzieki ktorej ona sie dzis pojawila ;) :*



Odcinek 47

Doszlismy do domu, odlozylam smycze na szafke przy wieszaku na kortki i wraz z Tomem poszlismy na gore.
 Pomoglam mu poslac materac i poszlam do lazienki by przebrac sie znow w pidzame. Gdy weszlam do pokoju Tom wlasnie zdejmowal spodnie zostajac tylko w bokserkach. Jesli on mnie wystawia na probe to mu to wychodzi ... Bo zaraz nie wytrzymam i sie na niego rzuce!

- Tak spisz ? - Spytalam
- Nie. - Odpowiedzial i zdjal tez bokserki, zawstydzona odrazu zgasilam swiatlo by nie patrzec na niego i sie bardziej nie napalac. - A Ty co ? - Spytal lekko zaskoczony
- Toc idziemy spac.. - Powoedzialam i probowalam sie dostac do lozka. Ale los chcial ze trafilam na Toma, a to nic w porownaniu z faktem ze moja reka ... Wyladowala na jego kroczu!
- Mmmm skarbie. - Zamruczal, szybko zabralam reke i przeprosilam. - Nie przepraszaj, lubie twoj dotyk.
- Dobranoc Tom. - Powiedzialam i czym predzej chcialam zasnac. Ale sie balam, obecnosc Toma mi pomogla ale wolalabym sie do niego przytulic, mniej bym sie bala ale rzecz jasna nie zaprosze go do lozka.

 Rano Tom obudzil sie pierwszy gdyz gdy otworzylam oczy jego juz nie bylo w pokoju, polezalam chwilke w lozku i gdy mialam wstac do pokoju wszedl Tom z recznikiem przeplecionym w pasie.

- Oo hej skarbie, juz nie spisz ? - Powiedzial i sciagnal recznik
- Hej, nie. Tom ... Nie krepujesz sie ? - Spytalam starajac sie nie patrzec
- Chyba nie mam sie czego wstydzic ? - Spytal i spojrzal na swoje przyrodzenie. - Ty lubilas czuc go w sobie. - Powiedzial z bezczelnym usmiechem
- Ubierz sie bo sie przeziebisz. - Polecilam mu
- Wtedy  bedziesz sie mna zajmowala, prawda ?
- Moze. - Odpowiedzialam, chcialam byc troche tajemnicza xD
- Wiem ze tak. - Stwierdzil i ubral bokserki

 Wyszlam z lozka wzielam swoje ciuchy i poszlam do lazienki. Wzielam szybko przysznic i ubralam sie w rurki i bokserke ktora zabralam ze soba do lazienki.

- Dzien dobry! - Powiedzialam do wszystkich
- Hej mala. - Powiedziala Sel i dala mi buziaka w policzek
- Czesc. - Przywital sie ze mna Geo rowniez buziakiem
- Jak sie spalo ? - Zapytalam
- A dobrze, a Tobie ? Nic sie nie przysnilo ?
- Nie hah naszczescie nie. - Powiedzialam i dosiadlam sie do nich
- To dobrze.
- A w ogole to jak sie wam z nami mieszka ? - Zapytalam
- A dobrze, a wam z nami ? - Zapytala Sel
- Tez.
- Ale Geo strasznie chrapie. - Powiedzial Tom
- Nie prawda. Prawda misiu ? - Zwrocil sie do Sel
- Em no wiesz ... No ... Heh
- No wiesz ?! Moglas mowic ..
- Ale mi to nie przeszkadza ... Niedzwiadku. - Powiedziala i wraz ze mna i Tomem zaczelismy sie smiac.

Reszta sniadania minela nam w swietnym nastroju, po sniadaniu chlopaki grali na x-boxie a my poszlysmy sie pouczyc, Sel przepytywala mnie ja ja i jakos 2 godziny zlecialy.

- Ktora godzina ? - Zapytala Sel
- Dochodzi 14.00
- Poszla bym chyba na zakupy ... Dawno czegos nie kupilam a marzy mi sie torebka z cwiekami. A ty ?
- Hmm, w sumie to dobry pomysl. Ale wolalabym isc tylko z Toba no ale znajac zycie chlopaki pojda z nami. Znaczy Tom ,.. Bo samej mnie nie pusci.
- No i dobrze! widac ze sie troszczy. To co ... Pytamy chlopakow ? Znaczy nie, wystarczy ze oznajmimy ze idziemy, i tak pojda z nami heh.
- Okej, to ty idz im powiedz a ja juz zaczne okupowac lazienke haha.

Umalowalam sie zrobilam wloski i zeszlam na dol.

- Ja jestem gotowa. - Powiedzialam
- Ja tez! Teraz tylko czekamy na Toma. - Powiedziala Sel i w tym momecie zszedl Tom.

Zalozylam moje ulubione botki na obcasie skorzana kurtke i wyszlismy. Na miescie Tom chcial placic za wszystko, i szczerze nie podobalo mi sie to. Umiem sama za siebie zaplacic, okej wiem nie chodzilo mu o to by mi pokazac ze on to ma kasy jak lodu ale no .. Glupio mi bylo.

- Myszko chcesz cos jeszcze kupic ?
- Tom. Sama za siebie zaplace.
- Nie, jestes moja nazeczona i mam prawo za ciebie zaplacic. Zreszta nie kloc sie. - Powiedzial i dal mi szybkiego calusa.
- Ehh .. Geo moge cie na chwile porwac. ? - Spytalam
- Jasne.

Odeszlam z Geo od reszty

- O co chodzi Tomowi ?
- Wiesz ze to debil, nie to ze chce cie przekupic ale no ... Postanowil cie uszczesliwic po przez kupowanie ci wszystkiego co chcesz .. - Powiedzial Geo a mnie zamurowalo, to bylo i slodkie i glupie, jak Tom xD szybkim krokiem wrocilam do niego.

- Tommy, nie musisz tego robic. Slodki jestes ale naprawde ... Nie cieszy mnie twoja kasa, pare bluzek. Jak chcesz sie starac to przytul mnie ... Daj buzi. A nie mnie przekupuj
- Przepraszam skarbie, nie odbieraj tego jak przekupstwo. Jestes moja ksiezniczka i chce bys miala wszystko czego zapragniesz. - Powiedzial i dal mi tego buziaka.

Chwile jeszcze pochodzilismy po sklepach a nastepnie poszlismy na kawe i ciastko.

- Mama zaprasza nas na obiad. - Oznajmil Tom
- Na ktora ? - Spytalam
- Na 16.30, was tez zaprasza. - Powiedzial Tom do Geo i Sel
- Dziekujemy, ale nie skorzystamy. Was nie bedzie to spedze wieczor z moja slicznotka. - Powiedzial Geo
- Dobra, to zwijamy sie bo jest 15.45 a ja chce sie przebrac. - Powiedzialam
- Skarbie toc ladnie wygladasz!
- No .. Dziekuje ale idziemy do twoich rodzicow. Chce jakos wygladac.
- Juz cie nie raz widzieli
- Oj nie dyskutuj haha. Zbieraj sie. - Powiedzialam i wstalam od stolika.

Wraz z Tomem wyszlismy z kawiarni, Geo z Sel chcieli jeszcze zostac. Po dzisiejszym dniu coraz lepiej ukladalo sie miedzy nami, a przynajmniej tak odczuwalam.

- Tommy ? - Spytalam gdy wchodzilismy do domu
- Tak ?
- Moze .. Zostaniemy u Twoich rodzicow ? Albo moich, a Sel i Geo beda mieli czas dla siebie ?
- Chodzi ci o sex, no spoko, pod moim dachem. - Zazartowal Tom
- To bedziemy mogli spac u Ciebie ?
- Jasne..
- To dobrze, a Twoi rodzice sie zgodza ?
- No pewnie ze tak, toc oni Cie kochaja, i chetnie spedza czas ze swoim ukochanym synem.
- Ta ta haha, to ja ide sie przebrac i ogarnac.

Ubralam sie w mala czarna sukienke, do tego buty na szpilce i mala torebka. Wlosy pokrecilam w lekkie loki a makijaz poprawilam robiac kreske eyelinerem.

- Nie wiem jak ty Tom ale ja jestem gotowa. - Powiedzialam wchodzac do naszej sypialni.
- Slicznie wygladasz. - Powiedzial i pocalowal mnie w szyje
- Dziekuje, Ty rowniez. - Powiedzialam do niego, spryskalam sie perfumami a w tym czasie Tom poszedl wyprowadzic psy. Gdy wrocil do domu wyszlismy i udalismy sie do jego rodzicow.

Drzwi otworzyla nam Simone, przywitalismy sie z nia oraz z Gordonem.

- A Billa nie ma ? - Spytal Tom
- Nie, wyszedl do jakiego kolegi chyba, ale mowil ze wroci by sie z wami spotkac.
- Napewno zdazy gdyz dzis tu nocujemy. - Powiedzial Tom
- Zaskoczyles mnie synku. - Powiedziala po chwili Simone
- Tom, myslalam ze poinformowales swoja mame wczesniej. Toc moze ma inne plany. - Powiedzialam glownie do Toma ale no kazdy niestety slyszal.
- Skarbie przeciez to mile zaskoczenie! - Sprostowala Simone. - Ja sie bardzo ciesze ze tu zostajecie.
- Ale napewno ? Nie chcialabym sie zwalac nikomu na glowe.
- Napewno! Poza tym Bill sie bardzo ucieszy ze Tom znowu bedzie w domu z nim. - Po tych slowach dziwnie sie poczulam, jak bym zabrala Billowi brata, okropnie sie z tym czulam. Wiem ze moze nie o to chodzilo Simone ale ja to tak odebralam. I chcialam cos zmienic, moze Bill zamieszka z nami ? Jasne, byl by to maly problem bo eh jednak chce miec Toma czasem dla siebie ale nie chce stawac miedzy nimi!

Z zamyslen wyrwal mnie Tom ktory powiedzial ze obiad podano do stolu. Jego mama zrobila zapiekanke bez miesa, bylo pyszne. Gdy juz konczylismy jesc do domu przyszedl Bill, bylo widac jak sie ucieszyl na wiesc ze z Tomem zostajemy na noc. Gdy Bill zjadl chlopaki poszli do niego do pokoju, ja nie chcialam im przeszkadzac wiec powiedzialam ze pojde na troche do taty skoro jestesmy obok niego.

- Hej. - Powiedzialam wchodzac do domu. Wszyscy ucieszyli sie na moj widok co bylo strasznie mile.
- Jak sie czujesz ? - Spytal tata
- A dobrze, a u was jak tam ?
- Tez dobrze, mama czesto o ciebie pyta...
- To dziwne, do mnie w sumie nie dzwonila.
- To nie wiem, ja ją widuje prawie codzinnie na miescie i czesto wlasnie pyta co u ciebie. - Powiedziala Nina
- To zadzwonie pozniej do niej, jak narazie poprzeszkadzam wam troche.
- Ty nigdy nie przeszkadzasz.

Przez dobre dwie godziny siedzialam u taty, swietnie nam sie gadalo ale zadzwonil Tom pytajac kiedy bede. Wiec po skonczonej rozmowie z nim zadzwonilam jeszcze do mamy pozegnalam sie z tata Nina i Nicole i wrocilam do Kaulitzow.

- W koncu jestes! - Powiedzial Tom i mnie przytulil
- Az tak sie steskniles ?
- Za Toba zawsze. - Powiedzial
- Mhmm, co robicie ?
- Gadamy. - Powiedzial Bill a ja usiadlam na jego lozku
- A o czym ?
- Samochodach.
- Aaa, to nie dla mnie heh
- A Ty co robilas u taty ?
- Gadalam, bawilam sie z Nicole i takie tam. Chlopaki ?
- Aaa, no co jest malutka ?
- Moze piwko ?
- Ooo, Bill przyniesiesz ?
- Jasne. - Powiedzial Bill i poszedl po piwo.
- A Ty nie pijesz ? - Spytalam widzac ze Bill niesie tylko 2 piwa.
- Nie no on pije, ale Ty nie. - Powiedzial Tom
- Ty sobie chyba jaja robisz! - Powiedzialam oburzona
- Niee. Nie jestes pelnoletnia nie pijesz.
- Tom na leb Ci padlo ?. Zawsze pilam!
- No ale teraz jestes ze mna, i nie bedziesz pic.
- Tom. Jebie Cie ?!
- Nie Natalia, nie masz 18-stu lat nie powinnas pic.
- Odezwal sie ten co nie pil przed 18. - Powiedzialam zla
- Ja jestem kolesiem, i moge.
- Jeb. Sie. Billy... Dasz mi lyka ? - Spytalam, Tom tylko raz na niego groznie spojrzal i Bill nie chcial dac. - Ok, sama sobie przyniose.
- Prosze bardzo, mama napewno Ci pozwoli.
- Dobra. Ale co Ci Tom ?! Zawsze sam mi dawales, co sie zmienilo ?!
- Kotku, piwo nie jest dla Ciebie.
- A ja chcialam z Toba spac. Wiesz spie u taty!
- O, typowe dziecinne zachowanie! - Skomentowal Tom
- A Ty to niby co robisz ?! Raz dajesz raz nie. Bo co ?! To ja Ci kurwa powinnam zabronic pic po tym co zrobiles jak sie upiles!
- Ej dzieci nie kloccie sie. - Krzyknal na nas Bill. - Wiec tak, i Natka i Tom ma racje. Wiec albo pijecie obije albo wcale! - Powiedzial zabierajac Tomowi piwo.
- Dobra ! Daj i jej. - Powiedzial Tom do Billa ktory poszedl po jeszcze 3 piwa na zapas.
- O co ci chodzi co ? - Spytalam na spokojnie
- No bo ... Sprowadzam Cie na zla droge, nie powinnas pic w tym wieku.
- Tommy, za jakies 3 miesiace bede miala 18. Moge, ale Ty moze rzeczywiscie nie powinienes...
- Skarbie, nigdy juz sie tak nie upije. I nigdy juz nie podniose na Ciebie reki.
- Tom ... Wiesz jak bylo z Chrisem...
- Nawet mnie do niego nie porownoj, bo ja Cie nigdy nie zgwalce! Szkoda tylko ze to wlasnie on a nie ja Cie rozdziewiczyl.
- To nie jest wazne ... Zreszta nie przypominaj mi. Wazne ze Ty jestes lepszy, a nie to ze nie mialam pierwszego razu z Toba. - Powiedzialam a do pokoju wszedl Bill
- O widze ze juz pogodzeni. - Powiedzial szczesliwy Bill widzac mnie na kolanach Toma.
- My nie bylismy pokloceni. - Powiedzial Tom
- Niee no woogole haha
- Oj skoncz. Ktora godzina ?
- Dochodzi 23.00
- Tommy, zaraz idziemy spac co ?
- A spimy razem ? - Spytal z nadzieja
- No ... Ale nie za blisko okej ?
- Jasne misiu. - Powiedzial i dal mi buziaka
- A Geo z Sel czemu nie przyszli ? - Spytal Bill
- Bo ogolnie my tu zostajemy by Geo mogl poruchac. - Powiedzial Tom
- Aaa haha. - Bill sie rozesmial zreszta Tom tez.

Jeszcze chwile pogadalismy i poszlam sie myc, po mnie poszedl Tom a ja zostalam chwile z Billem.

- Bill ?
- Tak ?
- Jestes na mnie zly ? - Spytalam
- Nie, a czemu ?
- No bo ... Przeze mnie nie mieszkasz razem z Tomem...
- Oj przeztan, nie jestem maly wytrzymam bez niego heh, poza tym ... Moze tez niedlugo sie wyprowadze.
- Uuu, masz kogos ? - Spytalam z usmiechem
- Niee... Ale mam kogos na oku. Ale wiecej nie powiem.
- Eh, no okej mlody.

niedziela, 20 kwietnia 2014

Odcinek 46

Odcinek 46

Gdy zeszlismy z Billem na dol dosiedlismy sie do reszty, czas nam bardzo szybko zlecial, glownie to na gadaniu. Okolo 22 Bill postanowil sie zbierac. Probowalam go przekonac by zostal ale na nic. Odprowadzilismy go do drzwi pozegnalismy sie i wrocilismy na sofe.

- Jestescie spiacy ? - Zapytalam
- Niee.. A Ty ? - Odpowiedzial mi Tom
- Nie, ale mi to sie zaczyna nudzic..
- Mi szczerze tez. - Poparla mnie Sel
- Wiesz kotku... Znam swietny sposob na nude. - Zaczal Geo i zbilzyl sie do Seleny
- Georg, nie jestesmy u siebie. - Skarcila go Sel
- Jak chcecie to sie ruchajcie. - Powiedzial Tom z bezczelnym usmiechem
- Tom! Czy ty zawsze musisz byc taki bezposredni ?
- Oj Selena, toc nic w tym wstydliwego.
- Tom. Przestan, nie interesuj sie naszym zyciem intymnym
- Ja chce wam tylko pomoc. Wiem ze Tobie tez brakuje sexu, wy laski mowicie ze dlugo wytrzymacie ale tak nie jest. Dlatego chce cie uswiadomic ze mozesz sie w tym domu ruchac. Ale nie chce sluchac jekow. A juz zwlaszcza jekow Georga. - Tom skrzywil sie na sama mysl
- Ja nie jestem glosna ! W ogole nie gadamy o tym.
- Jestes . - Wyszczerzyl sie Geo
- Georg. - Sel walnela go lekko na to co powiedzial ja sie tylko smialam z tej sytuacji
- Ty skarbie sie tak nie smiej, sama glosna jestes. - Powiedzial z lubieznym usmiechem.
- Dobra skonczcie ten temat. - Powiedzialam zawstydzona. - Spojrzcie jaka ladna pogoda - Powiedzialm i spojrzalam w okno .. Em bylo ciemno, wkoncu noc. - Znaczy jaka ladna pogode mielismy. - Poprawilam sie
- Haha. Cos ci nie wyszlo. Ale okej, zmiana tematu. - Nasmiewal sie Geo
- Jakie plany na jutro ? - Spytala Sel
- Ja sie ucze.. - Powiedzialam troszke niezadowolona
- Uczyc sie bedziesz ? Nie lepiej zajac sie mna ?
- Tom. Nie
- Ehh ..
- Ja tez sie bede uczyc, niedlugo mam ten egzamin.
- Zdolna jestes. Poradzisz sobie. - Powiedzial Geo i dal jej buziaka
- Natka ... ? - Zaczal Tom
- Co ?
- A moze przemysl te spotkanie ...
- Juz ci mowilam, ja nie ide ale ciebie nie zatrzymuje.
- Ale zobacz... Jak bys poszla to dla samego faktu by im wygarnac. By mialy wieksze wyrzuty sumienia.
- Sel, ja nie sadze by te szmaty mialy sumienie ..
- Przemysl to. - Wtracil sie Geo .. No tak 3 na jednego. Super.
- Ta, ta a teraz skomczmy o nich gadac. Moze obejrzymy jakis film ?
- A mowiac "jakis" masz na mysli horror tak ?
- Dokladnie. - Powiedzialam i wyszczerzylam zabki. - To wy cos znajdzcie a ja sie wykompie.

Wzielam szybki prysznic i zeszlam na dol juz w pidzamce, chlopaki wraz z Sel przygotowali wszystko tak by w pokoju byl ten nastroj bysmy sie bardziej baly, no nie do konca podobal mi sie ten pomysl bo owszem lubie horrory ale jednak sie potem boje ...

- Dobra, jaki film macie ? - Spytalam
- "V/H/S" - Odpowiedziala mi Sel

Zaczelismy ogladac, nie chcialam sie przytulac do Toma ale nie chcialam sie wbijac miedzy Geo a Sel wiec zostalam z poduszka i kocem, jednak juz w polowie filmu Tom sam postanowil przejac inicjatywe i zaczal mnie obejmowac. Wiec teraz gdy tylko sie balam chowalam glowe w jego tors.

- Dobra, moze czas spac ? - Powiedzial Geo po skonczonym filmie
- Taaa, tylko ze ja teraz nie zasne. - Stwierdzialam
- Chcesz to moge z Toba spac. - Zaproponowala Selena co nie do konca podobalo sie chlopakom
- Nie no spij sobie z Geo ... Ja mam toc Spajka, hah obroni mnie.
- Masz tez mnie krolewno. - Powiedzial Tom
- Em no tak ... Tom, nie zrozum mnie zle.
- Nie chcesz mnie ?.
- Tommy ... Ja ... Eh no potrzebuje czasu! Zrozum to ..
- Ile tego czasu ?.
- Jejku nie wiem ... Narazie ci nie ufam. Boje sie ciebie ... Przepraszam. - Powiedzialam smutna
- To ja przepraszam ... To moze, bedziemy spac w tym samym pokoju ale ty na lozku ja na podlodze ? - Zaproponowal Tom
- Nie wyspisz sie na podlodze...
- To poloze sie na materacu, przyniose z domu.
- Napewno ?
- Tak, zaraz wroce tylko przyniose materac.
- Pojde z Toba, odrazu wyprowadzimy psy ... Okej ? - Zapytalam
- Jasne. Tylko zadzwonie do Billa czy spi.

Tom zadzwonil do Billa z prosba by wyjal materac, zalozylam psom smycz i wyszlismy z Tomem z domu... Co chwile jednak sie balam, a przy najmniejszym dzwieku podskakiwalam i sie obracalam patrzac czy nikogo nie ma.

- Slonko spokojnie. Przy mnie nic ci nie grozi. - Powiedzial Tom i zlapal mnie za reke, szlismy tak az do domu .. Billa. Eh dziwnie to brzmi

- Mlody! - Tom wszedl bez pukania i wydarl sie na caly dom.
- Cicho debilu mama z Gordonem spia! - Skarcil go Bill
- Hej .. - Przywitalam sie po cichu
- Hej myszko. - Bill dal mi buziaka
- Masz ten materac ?
- Tak, masz. - Bill wreczyl Tomowi materac pogadali jeszcze chwilke i wrocilismy z Tomem do domu.

piątek, 18 kwietnia 2014

Ask.fm

Hej wszystkim! Chciałam tylko powiadomić że założyłam ask.fm dla bloga byście mogli tam pytać co do notek kiedy będą bądź jeśli czegoś nie rozumiecie, lub co do akcji jeżeli chcecie wiedzieć coś więcej ;) oczywiscie nie będę mogła zdradzić wszystkiego ale pare rzeczy napewno :D Mam nadzieję że taki pomysł się wam podoba ;)  Pozdrawiam i zapraszam :**


http://ask.fm/foreverkaulitz483

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Odcinek 45

I znowu bardzo przepraszam ... Nie dosc ze brak weny to problemy ... Nie wiem nawet czy dokoncze te opowiadanie .... I nie ze wzgledu na wene a na to ze nie wiem ... czy bede ... Eh to chyba byl najdluzej pisany odcinek ale skonczylam i licze na komentarze ... Oby sie wam podobalo





        Odcinek 45

- Hej, mala.
- Czesc ...
- Jak tam z Tomem ? - Zapytala z usmiechem
- Do niczego nie doszlo jesli o to pytasz. Poprostu szkoda mi go bylo ze nie spal cala noc.
- Dlatego spaliscie razem.
- Dokladnie.
- Slodko, widac ze nadal ci zalezy.
- Nie mowilam ze mi nie zalezy .. Tylko ze sie go boje.
- Ehh.. Szczerze, nie wiem czy bym wybaczyla Georgowi takie cos. Ale ty i Tom tyle przeszliscie, nie zaprzepasccie tego.
- To nie zalezy tylko ode mnie ... - Powiedzialam i zapadla cisza.
- Aaa, wlasnie ! - Zaczela po chwili Selena. - Za tydzien pisze egzamin kwalifikacyjny.
- Jejku juz ? - Zapytalam zdziwiona, no ale tak. Gdy ja sie uzeralam z Tomem ona miala czas na nauke. - To trzymam kciuki!
- Dziekuje, a ty kiedy bedziesz pisac ?
- Jak sie naucze hah, no ale gdy teraz mam wiecej czasu dla siebie.. Przyloze sie ostro do nauki. - Oznajmilam.

Po chwili dolaczyli do nas chlopaki, Sel usiadla Geo na kolanach i co chwile sie macali badz calowali .... To bylo slodkie ale dziwnie sie czulam. Zauwarzylam tez ze Tom sie na mnie co chwile patrzyl...  O nie Tom. nawet o tym nie mysl ! Jesli mysli ze wskocze mu na kolana to sie grubo myli. To byla tylko jedna noc. A w sumie nawet nie, pare godzin snu. Nic nie robilismy tylko spalismy. Jesli on sobie cos wyobraza to jak dla mnie jest smieszny, to ze zatracilam sie przez chwile w jego oczach ... Ze chcialam znowu poczuc sie jak kiedys gdy z nim bylam nie znaczy ze juz jest wszystko dobrze. Bo nie jest.
Po jakiejs godzinie siedzienia przed tv wstalam z zamiarem by sie troszke pouczyc.

- Gdzie idziesz ? - Zapytal Tom gdy tylko wstalam
- Pouczyc sie
- Haha a tak naprawde ? - Ee, no okej. Nie jestem typem ktory siedzi z nosem w ksiazkach ale no nie powinien sie smiac...
- Juz mowilam. Ide sie uczyc. - Powtorzylam i szlam na gore
- A z czego ?
- Anatomii. - Odpowiedzialam, bo jako przyszly weterynarz musze znac budowe ciala zwierzat.
- To ja ci pomoge. - Powiedzial Tom z szyderczym usmiechem
- Nie dzieki. Sama to zrobie
- Sama ? - Zapytal z jeszcze wiekszym usmiechem. - Kochanie wiesz ze zawsze chcialem zobaczyc jak sie macasz i robisz sobie dobrze. - Kurwa. Czy on wszedzie musi znalezc podtekst ?! Wywrocilam oczami i poszlam na gore, on oczywiscie za mna co mnie nie cieszylo ..

Wyjelam ksiazki i jak powiedzialam tak zrobilam, usiadlam na lozku i sie uczylam ... Tomowi chyba sie nudzilo bo po paru minutach wyszedl. Ja siedzialam z 2 godziny probojac wszystko zapamietac co mi nie do konca szlo ... Eh, nigdy sie tego nie naucze. Pomyslalam i zeszlam na dol by wyjsc na dwor z psami, Tom oczywiscie upieral sie ze nie moge isc sama a niechcac isc tylko z nim wszyscy poszlismy sie przejsc.
Gdy bylismy w parku Geo z Tomem zobaczyli starych znajomych grajacych w kosza na hali sportowej.

- Siema ! - Krzyknal ktorys i podeszlismy sie przywitac.
- Hej.
- Czesc. - Odpowiedzial Tom
- Ty to pewnie Selena a Ty Natalia. ? - Powiedzial ktorys i kazdy spojrzal na nas.
- Zgadles. - Powiedziala Sel i podalismy sobie rece
- Chcecie zagrac ? - Spytal ten co nas zauwazyl
- Jasne. Dziewczyny poczekacie nie ?
- A mamy inne wyjscie ? - Zazartowala Sel
- Nie. - Odpowiedzial jej Geo i dal buziaka

Chlopaki ustalili druzyny ( po 3 w kazdej ) a my usiadlysmy na lawke.

- Wiedzialam ze Tom lubi grac ale nie sadzilam ze byl tak dobry. - Powiedzialam jak juz sie zdarzylam napatrzec xD
- Tez nie, ale Geo wcale nie jest gorszy! - Powiedziala a ja sie zaczelam smiac. - No co ?! - Spytala z udawanym wyzutem.
- Nie nic ... Wcale nie jest gorszy tylko raz podal pilke do Toma ktory jest w przeciwnej druzynie a za drugim razem udalo mu sie wrzucic pilke do kosza, no ale pech chcial ze to byl kosz jego druzyny. - Powiedzialam i jeszcze bardziej sie rozesmialam.
- No dobra ... Ale kazdemu sie moglo zdarzyc !
- No jaaasne hah. - Powiedzialam i znow zaczelam ogladac mecz. Fajnie bylo tak popatrzec na tych kolesi bez koszulek, bo kazdy oprocz Geo mial kaloryfer.

- I jak wam sie podobalo ? - Zapytal Tom po skonczonym meczu
- Dobry jestes.. - Odpowiedzialam
- Ale ja lepszy! - Powiedzial Geo na co ja z Tomem zaczelismy sie smiac
- Jasne ze lepszy! - Powiedziala Sel
- Wracamy do domu ? - Zapytalam
- Ni.. - Zaczal Geo ale Tom mu przerwal
- Jasne. - Odpowiedzial Tom. - Znaczy jak wy chcecie mozecie sobie isc ja wroce z Natka. - Dokonczyl po chwili zastanowienia
- Nie no toc wrocimy wszyscy.. - Powiedziala Sel by nie zostawiac mnie sam na sam z Tomem.
- Skarbie na pewno ? Moze chcesz isc na zakupy ? - Zaproponowal Geo, ja juz za to wiedzialam ze Tom chcial sie ich jednak pozbyc bo Geo nie chodzi od tak na zakupy.
- Tak, napewno. - Powiedziala Sel spogladajacna mnie.

Doszlismy do domu, rozebralismy sie i chlopaki skierowali sie do kuchni, Sel tez do nich dolaczyla, ja nie bylam glodna wiec poszlam na gore by wziasc kapiel. Po kapieli lazienke zajela Sel a ja zostalam sama z chlopakami ...

- Dzis tez spicie razem ? - Zapytal Geo. Spojrzalam na Toma ktory chyba byl zaskoczony ze Geo pyta..
- Nie ... - Powiedzialam troszke nie pewnie i spojrzalam znow na Toma
- Nie ... Dzis spie sam... Cala noc... - Zaczal Tom, i na tyle na ile go znam chcial bym sie "zlitowala" i z nim spala
- To nie pierwszy raz gdy spisz sam, poradzisz sobie. Duzy z ciebie chlopczyk. - Powiedzialam na co Geo sie zaczal smiac.
- Haha, biedny Tommy boi sie ciemnosci ... haha
- Zamknij sie. - Powiedzial wkurwiony Tom do Geo i wyszedl
- No i widzisz ? Wkurzyl sie ...
- Oj Natka, on sie wkurza ze go odpychasz ..
- O to ze sie nasmiewasz. Wiem to ... Poza tym nie dziwne ze sie go dalej boje .. - Powiedzialam juz smutnym glosem
- On bardzo tego zaluje.
- Geo ... Skoncz. Nie usprawiedliwiaj go, w ogole to skoncz ten temat ...
- Mowie tylko jak jest. Toc gadam z nim poza tym widze ... - Powiedzial Geo i zmienil kanal

Siedzielismy chwile w ciszy gdy zadzwonil dzwonek do drzwi, Geo poszedl otworzyc i wrocil do salonu z Billem.

- Billy! - Krzyknelam i podbieglam go przytulic.
- Hej mala, az tak tesknilas ? - Zapytal przytulajac mnie
- Tak. Az tak. - Powiedzialam wtulajac sie bardziej
- A ty co tu robisz ? - Uslyszalam glos Toma
- Przyszedlem odwiedziec brata. I przyszla szwagierke. - Powiedzial Bill na co przerwalam uscisk, lepiej by bylo gdyby tego nie mowil ale ok .. - Tak naprawde to te dziewczyny co napadly na Natke prosza o spotkanie ... Przyszedl list a ze Tom dalej jest zameldowany w domu to z listem musze ja biegac.
- Ty se kurwa jaja robisz ?! - Gdy tylko uslyszalam ze te suki maja czelnosc chciec sie ze mna spotkac zalala mnie krew. No do cholery jasnej malo im ?!
- Ej Natka spokojnie ... - Powiedzial Bill ktory zobaczyl ze cala az sie trzese
- Niech spierdalaja kurwy jebane. Jak im malo to tam kurwa pojde i tym razem to ja im wjebie. Beda blagac o litosc.
- Kto bedzie blagal ? - Zapytala Sel schodzac na dol. - Hej Bill.
- Czesc.
- Czujesz to, te pizdy chca sie kurwa spotkac. - Powiedzialam wkurwiona do Sel
- Coooo ?! Ja pierdole. Co za tupet. Po chuja chca ...
- Z tego co wiem chca cie osobiscie przeprosic. - Powiedzial Bill
- Niech sobie w dupe wsadza te ich przeprosiny. Ich jebane "przepraszam" nie zwroci mi ... dziecka .. - Powiedzialam i lzy same zaczely leciec.
- Mala nie placz ... - Przytulila mnie Sel.
Zapadla niezreczna cisza ale no ... Kurwa to mnie nadal boli.
- A Ty Tom ... Chcesz tego spotkania ? - Zapytala Selena i w tym momecie wszyscy wlacznie ze mna spojrzelismy na Toma
- Emm .. No nie wiem.
- Chcesz to se kurwa idz. Ja nie mam zamiaru. - Powiedzialam zla i szybko poszlam na gore zamknac sie w pokoju. Zaczelam plakac ... To chyba przez wspomnienie o tym wszystkim, w glowie mialam 1000 mysli i to zdarzenie ... To jak do tego doszlo ... Moment w ktorym widzialam moja kruszynke ... Martwa.

- Myszko .... - Do pokoju wszedl Bill
- Wyjdz Billy
- Nie wyjde ... - Powiedzial i usiadl obok mnie na lozku. - Chodz tu do mnie i nie placz juz. - Powiedzial przytulajac mnie i ocierajac mi lzy. - Wiem ze to dla ciebie ciezkie. Pewnie najbardziej to przezywasz z nas wszystkich, ale myszko czas leci ... Co sie stalo to sie nie odstanie. Jasne, nic ci malej nie przywroci ale ... Moze one naprawde zrozumialy swoj blad.
- Nie. Usprawiedliwiaj. Ich. I. Nie. Stoj. Po. Ich. Stronie. - Mowilam przez zacisniete zeby
- Nie stoje. A Ty juz nie placz ....

Gdy juz sie uspokoilam Bill ulozyl sie by bylo mu wygodniej i przykryl nas koldra. Ja z kazda chwila w jego ramionach robilam sie spokojniejsza ... Spokojna i senna

- Bill ... - Powiedzialam ledwo slyszalnie gdy sie przebudzilam czujac jak Bill chcial wyjsc
- Przepraszam, nie chcialem Cie obudzic ... Spij dalej. - Powiedzial i dal mi buziaka w czolko
- Ekhem. - Uslyszalam glosne "kalszniecie" Toma ... Oboje na niego spojrzelismy. I wygladal na zlego. - Co wy robicie ?.  - Zapytal ... Tak byl zly
- Nic. Natka sie obudzila bo ja sie poruszylem i teraz dawalem jej buziaka by znow zasnela.
- A czemu w usta ?! - Zapytal z wiekszym wyrzutem
- Nie w usta! - Powiedzialam zla ... - W czolo jak juz musisz wiedziec.
- Eee... Aha. - Zawstydzil sie. I dobrze, niech mu glupio! - Sorry... Bill idziesz do nas ?
- Tak zaraz przyjde. - Powiedzial i wyraznie dal Tomowi znak by ten sobie poszedl
- Idz do nich - Powiedzialam jak tylko Tom wyszedl
- Zaraz pojde ... A ty ? Zostajesz czy idziesz na dol ?
- Ide ... Ale najpierw misze wstac heh