Wstałam pierwsza i obudziłam Toma pocałunkiem. Jednak nie zareagował więc znów go pocałowałam ale on nadal nic, to nie pierwszy raz gdy go tak budzę więc byłam prawie w stu procentach pewna że on udaje jak zawsze. Podniosłam się do pozycji siedzącej i ściągnełąm z Toma kołdrę i jak podejrzewałam, nie spał. Odrazu otworzył oczy a jego nagie ciało przeszedł dreszcz.
- Hej mała - Podniosł się i mnie pocałował
- Cześć ..
- O czym myślisz ?
- O tym ile lasek cię takiego wiadziało .. ?
- Nie wiem ale ty jesteś jedyną która widziała mnie takiego tyle razy, i która miała mnie w sobie tyle razy - Powiedział i zacząl bawić się swoim kolczykiem pożerając mnie wzrokiem
- Na szczęście.
- Lubię jak jesteś o mnie zazdrosna
- Ach tak ? Większość tego nie lubi
- Ja nie jestem większość plus, jeśli jesteś zazdrosna wiem że ci naprawdę zależy. - Cmoknął mnie
- Słodki jesteś, która godzina ?
- Um .. - Sięgnął po telefon - 09.24
- Niedługo jedziemy, pamiętasz ? Umawialiśmy się na 10, lepiej się szykuj
- Wiem wiem, które bikini zakładasz ?
- Jak które, kupiłeś mi bikini marki Agent Provocateur teraz będę w nim chodzić tak długo jak tylko to możliwe! Śliczne jest te bikini i niestety drogie - Wstałam i założyłam na siebię bluzkę Toma a on się zaśmiał.
- Dla ciebię wszystko, poza tym wcale nie było takie drogie. - Tom również wstał i ubrał bokserki i podszedł do mnie się przytulić
- Dla ciebię może nie drogie ale dla mnie tak - Odwrociłam się twarzą do niego i go pocałowałam - Ubieraj się a ja nas spakuje bo zaraz jedziemy. Trzeba będzie jeszcze jakieś śniadanie zrobić o ile Geo i Sel się tym nie zajeli a no i zadzwonić obudzić Karine, Gusa, Billa i Lanę. Zajmiesz się tym ?
- Jasne skarbie - Cmoknął mnie znów i oboje się ubraliśmy.
Tom założył biały t-shirt z niebieskim nadrukiem "19". Standardowo luźne jeansy i biały fullcap co i tak super na nim wyglądało. A ja włożyłam bikini a na to granatową sukienkę i białe conversy. Włosy spietał w wysokiego kucyka a w moją czarną pojemną torebkę spakowałam ręczniki, swój portfel oraz portfel Toma i pare innych drobiazgów.
- Śliczna jesteś - Tom się do mnie uśmiechnął
- Bo Twoja - Zaśmiałąm sie
- Na zawsze.
- Na zawsze Tommy - Uśmiechnełam się lekko i wtuliłam w niego.
Tak, rozczuliłam się, no bo to jest jednak słodkie słyszeć coś takiego od swojego chłopaka !
Zeszliśmy na dół, nie mieliśmy już czasu zjeść śniadania i jak sie okazało ono nawet nie było gotowe ponieważ Georg z Seleną zaspali. Tom umówił się z resztą pod domem Billa więc pożegnałam sie z psami i wyszliśmy. Ja z Tomem uśiedliśmy z przodu w jego Cadillacu a z tyłu Georg i Selena no bo po co mają jechać samochodem Georga ? Zajechaliśmy pod dom Billa gdzie już wszyscy byli. Wysiedliśmy się przywitać a następnie Bill z Laną wsiadli do Audi Billa a Gus z Kariną po chwili do nich dołączyli i usiedli na tylnych siedzeniach, szczerze to słodcy są razem heh
Tom powiedział też do reszty że my zajeżdżamy na śniadanie do Mc'Donald i tak też zrobiliśmy. Zresztą nie tylko my bo reszta też zgłodniała xD Nie jedliśmy w środku by nie tracić czasu, podczas gdy Gustav z Kariną czekali na ich zamowienie Tom ustawił nawigację w samochodzie gdyż nie jedziemy do tego najbliższego aqua parku tylko do tego troche dalej bo tam jest więcej atrakcji.
Tom ruszył i szczerze mieliśmy duzo śmiechu w samochodzie bo Georg zaczął śpiewać a głosu Billa to on nie posiada xD
Dużo też gadaliśmy i tak zleciała ponad godzinna podróż.
Chłopaki zaparkowali obok siebie i razem weszliśmy do środka, Tom z Georgiem zapłacili za wejście i poszliśmy się przebierać.
Selena miała na sobie swoje czerwone bikini które świetnie na niej leżało i podkreślało jej walory których jej zazdrościłam. Lana miała jednoczęściowy czarny strój jednak był on ładny. A Karina swoje niebieskie bikini z kokardkami po bokach majtek. Podczas przebierania się wraz z Seleną rozmawiałyśmy z Kariną i czasem również z Laną jednak ona nie chciała uczestniczyć w rozmowie co było widać, bo zamiast ciągnąć temat odpowiadała tylko na nasze pytania a na niektóre z niechęcią. No nic, ważne że Bill jest szczęśliwy, i tak długo jak on będzie z nią szczęśliwy ja, tak jak i reszta będziemy ją akceptować.
Przebrane w stroje wyszłyśmy z przebieralni drugimi drzwiami które prowadziły na basen. Chłopaki już na nas czekali. Wszystkim zaświeciły się oczy widząc nas bo co jak co ale byłyśmy prawie nagie. Lana próbowała się zakryć by reszta chłopaków ale Bill chyba też jej nie widzieli. Czy to znaczy że oni się jeszcze nie ruchali ? Haha no nieźle!
- To gdzie najpierw ? - Spytał Georg i rozejrzał się po parku
- Tam - Wskazałam na wysoką zjeżdżalnię
- Ja nie idę - Stwierdziła Karina a Gustav spytał dlaczego - Bo się boję, al ewy idźcie, ja poczekam na dole
- No jak chcesz - Powiedział Tom i złapał mnie za rękę i wszyscy poszliśmy na zjeżdżalnię.
Wejście na górę nie było łatwe, było strasznie męczące ale tak to jest z tymi wysokimi zjeżdżalniami. Szkoda że nie mają tu windy. Pierwszy zjechał Gustav, po nim Georg z Seleną a następnie Lana
- Nie zjeżdżasz z nią ? - Spytał zdziwiony Tom
- Jak widać nie, Tom nie jesteśmy ze sobą tak blisko
- Wiem dlaczego
- Czemu ? - Spytał mnie Tom
- No, niesmiała jest plus chyba nas nie lubi, znaczy tak to wygląda. Bill jedź - Powiedziałam widząc że lampka świeci na zielono.
- Lubi was, daj jej czas. - Powiedział i zjechał
- Też se laske wybrał - Tom ustał za mną i przysunął mnie do siebie jak by chciał we mnie wejść
- Jeśli jest szczęśliwy to co za różnica czy jest śmiała czy nie ? - Spytałam i usiadłam czekając aż Tom usiądzie za mną i zjedziemy.
Tom usiadł tak że siedziałam między jego nogami i doskonale czułam jego interes który chyba mu ustał bo mnie dźgał xD
Zjechaliśmy jeszcze po 2 razy i poszliśmy na następną zjeżdżalnie a potem na następną i następnął. Po zjeżdżalniach poszliśmy się napić. Niestety przy kafeterii stały fanki Tokio Hotel, a że chłopaki są mili nie spławili ich. No i poszłyśmy w odstawkę
- Pacz jak się ta gruba dupa klei do Toma - Powiedziałam do Seleny stojac z zaplecionymi rękami na klatce piersiowej i zabijając wzrokiem te wszystkie dziewczyny ze świetną figurą.
- Wiedzę, ale ta brunetka w zielonym nie mniej do Georga.
- Dobrze że Gustav nie ma takiego powodzenia - Zaśmiała się Karina - Za to Bill ma, nie wkurza cię to ? - Spytała Lany
- Nie, znaczy nie chodzimy ze sobą nie wiadomo ile, poza tym nie znamy się aż tak dobrze. Znaczy tylko z pisania, a to część jego pracy. - Wzruszyła ramionami i dopiła swój sok pomarańczowy
- Ja tam nei lubię gdy się tak kleją wiedząc że chłopaki nie są wolni. - Powiedziałam
- Widzę że ci z Tokio Hotel nie mają gustu zostawiając takie piękności same dla tamtych hien - Powiedział wysoki, dobrze zbudowany brunet z tatuażem na torsie. Spojrzałam na niego z uniesioną brwią a następnie wzrok przeżuciłam na jego kumpla który był nieco niższy i chudszy.
- Sorki, nie przedstawiliśmy się - Powiedział tym razem blondyn - Jestem Viktor a to mój przyjaciel David.
- Hej - Zaśmiał się David i rozbierał Selenę wzrokiem - No nadal nie moge uwierzyć że spotkałem taką piękność - Podszedł do niej nieco bliżej
- Dzięki - Zaśmiała się i spojrzałą na mnie a ja tylko się uśmiechnełam
- I jeszcze masz śliczny uśmiech - Założył jej włosy za ucho
- I chłopaka, a teraz spadaj - Powiedział Georg i objął Selenę w pasie
- Jeszcze się zobaczymy piękna, bo jak widzać Twoj "chłopak" woli iść do tych brzydkich niż zostać przy tobię - Puścił jej oczko, pożegnali się i odeszli
- Co to było ?! - Warknął Geo na Seleną
- Słucham ?? Ty się mnie pytasz ?. Nie moja wina że mu się spodobałam ! W ogóle to jak na ciebię lecą laski to jest okej a jak na mnie to już masz pretensję i to do mnie !
- Ej ej ej, nie kłóćcie się ! Sel ma racje, macie dziś wolne więc nie musicie spędzać czas z fankami. Jesteście tu z nami nie z nimi. - Powiedziałam i przytuliłam się do Toma który mnie objął
- Okey, ale spławiaj takich następnym razem - Powiedział Georg i pocałował Selene która zła burkneła "Mhm"
Karina zaproponowała by iść tam gdzie woda ma duży prąd dzięki czemu nie trzeba pływać tylko unosić się na wodzie i tam też poszliśmy. Popływałam chwilę sama ale potem uczepiłam się pleców Toma i on płynął a ja leżałam na nim heh jednak to nie był taki dobry pomysł bo Tom się przekręcił a następnie szybko objął mnie w pasie i wrzucił do wody, a z racji że nie spodziewałam się tego nawet nie zdąrzyłam zatkać nosa więc nałykałam się sporo wody. Tom pomógł mi wypłynąć bo sama chyba bym nie dała rady. Kaszlałąm przez jakies 4/5 minut a potem zaczełam bić i chalpać Toma i tak zaczeła się bitwa. Dziewczyny kontra chłopaki. Chlapaliśmy się, wrzucaliśmy do wody a potem nawet nabieraliśmy wody do ust i plulismy nią.
Zmęczeni po pływaniu poszliśmy się przebrać a następnie udaliśmy się do Subway zjeść coś.
- Kurwa co on odpierdala ?! - Warknął Tom i gwałtownie zachamował bo jakiś debil wpierdzielił się przed nas gdy nie powinien tego robić gdyż pas jest za mały do wyprzedzania. Tom zaczął na niego trąbić ale ten facet nic sobie z tego nie robił i echał dalej. Wjechaliśmy na szerszy pas i Tom go wyprzedził pokazując mu środkowy palec gdy nasze samochody były obok siebie.
Facet w tym samochodzie próbował nas wyprzedzić ale Tom mu nie dawał i dobrze. Niech się nauczy jeździć
- Odbierz - Podał mi swojego czarnego iPhone
- Co jest Bill ? - Odebrałam
- To was chcę o to spytać, czemu ten facet tak trąbi na Toma ?
- Bo o mało co przez własną głupote nie spowodował wypadku, i znasz Toma. Nie odpuści mu tego ale ten facet jak widać nie jest zdrowy umysłowo. - Powiedziałam i Tom wyrwał mi swój telefon
- Bierzemy go Bill - Powiedział i gwałtownie zachamował przez co ten pojeb za nami też musiał zachamować i samochody za nim. Odwróciłam się i zobaczyłam że koleś w tamtym samochodzie chciał zawrócić lub nas objechać jednak Bill zablokował mu drogę. To co jeszcze usłyszałam był krzyk Lany żeby Bill dał spokój i tego nie robił hah
Wkurwiony Tom wyszedł z samochodu, Georg zresztą też i Bill. Facet który tak na nas trąbił zamknął się od środka. Tom zaczął go wyzywać i pokazywać różne rzeczy no ale jedna zatrzymaliśmy się na środku drogi więc za długo tam stac nie mogliśmy. Bill zadzwonił na policję i odjechaliśmy.
Reszta drogi udała się bez problemów i szcześliwie dojechaliśmy do domu xD