poniedziałek, 29 lipca 2013

Odcinek 25


Odcinek 25 
 U Sel gadalysmy o wszystkim. Glownie o tym ze Geo chce do niej wrocic i chyba ona tez, ale dowiedzialam sie tez ze Ewela ma kilka zdrad na swoim koncie wiec ciekawe czy Bill o tym wie. Potem opowiedzialam jej rozmowe Toma z Billem o moich humorkach, Sel powiedziala to samo co Bill. Okolo 23 poszlam do domu
* W domu* 
- Hej kotku, juz jestem! 
- Oo, hej! - Powiedzial i dal mi buziaka w policzek - Co tak dlugo? O czym gadalyscie? 
- Geo chce do niej wrocic
- Wiem, tez z nim gadalem. A ona chce ? 
- No ba! Hehe. I co posprzatales ?? 
- No wlasnie.... - Powiedzial niechetnie Tom a ja weszlam do naszej sypialni
- TOOOOOM! Co to jest?! . Powiedzialam pokazujac na sterte jego ciuchow
- No tak, bo chlopaki siedzieli do okolo 23 i nie mialem jak
- Tom! Prosilam Cie o to juz od dawna, jak bys odkladal ciuchy na miejsce to nie bylo by teraz tego! A w ogole mogles to zrobic jak byli chlopaki.
- Skarbie nie denerwuj sie. Zrobie to jutro.
- Taaa, juz to widze! Jak ja tego nie zrobie to nikt tego nie zrobi! 
- Oj juz nie przesadzaj! 
- Nie przesadzam! Taka jest prawda. - Powiedzialam i wzielam sie za ogarnianie jego ciuchow z lozka bo nie bylo nawet jak usiasc
- Zostaw to, jestes w ciazy nie powinnas sie przemeczac. - Powiedzial i wzial ode mnie swoje spodnie. - Daj ja to zrobie.
- Miales czas na zrobienie ale Ci sie nie chcialo! Teraz to ja juz sie tym zajme!! - Powiedzialam i wkurzona zaczelam skladac jego wielkie bluzki
- Skarbie no....
- No co?!! 
- Dobra nie wazne! - Powiedzial tez zly. Machnal reka i wyszedl z pokoju
Sprzatanie zajelo mi okolo polgodziny Potem poszlam sie wykompac i polozylam sie spac, nie dlugo po tym do lozka przylazl Tom. Nic nie powiedzial, poprostu sie polozyl i zasnal. Rano obudzialam sie pierwsza zrobilam poranna toalete i poszlam na dol zrobic sniadanie. Jak konczylam robic nalesniki poczulam jak Tom mnie obejmuje od tylu w pasie i caluje po szyi
- Hej... Nadal sie gniewasz ? - Zapytal
- Nie, a Ty? 
- Na Ciebie nie mozna sie dlugo gniewac.
- Przepraszam... Moze rzeczywiscie nie powinnam az tak zareagowac. - Powiedzialam i wtulilam sie w niego
- Skarbie, nic sie nie stalo. Poprostu sie nie denerwuj. - Powiedzial i dal mi buziaka.
- Idziemy zjesc ? 
- To chodz. 
- Na ktora idziemy do kina? 
- Na 17 a co ? 
- Nic bo mam wizyte u ginekologa o 14.
- Isc z Toba? 
- Jak chcesz ...
- To pojdziemy razem, a kiedy bedziemy wiedziec plec dziecka ? 
- Jak chcesz to mozemy zapytac nawet dzisiaj
- A Ty chcesz wiedziec ? 
- Mi obojetnie... - Powiedzialam i schylilam glowe
- Skarbie... Co jest ? 
- Nic... Poprostu boje sie. - Powiedzialam i zaczelam plakac
- Ciiii. Bedzie dobrze, nie masz sie czego bac. - Powiedzial Tom i mnie przytulil
- Ja nie chce rodzic. Wiesz jak to bedzie bolalo! Tom co ja zrobie jak bedziecie mieli trase ? Nie chce zostac sama z dzieckiem. - Powiedzialam i rozplakalam sie na dobre
- Kotku, bede z Toba przy porodzie. Zobaczysz nie bedzie tak zle, a trasy narazie nie bedzie, w koncu musze sie wami zajac. - Powiedzial Tom i poglaskal mnie po brzuchu
- Kocham Cie
- Ja Ciebie tez! Tylko nie placz juz, nie lubie patrzec jak placzesz. - Powiedzial i otarl mi lzy
- Na jaki film idziemy? - Zapytalam z usmiechem i pelna energi.
- Szybko sie pozbieralas. - Zazartowal Tom
- To moze jakis horror, albo akcja.
- Co tylko bedziesz chciala. - Powiedzial i dal mi buziaka.
 Przygotowalismy sie do lekarza i poszlismy, po drodze ustalilismy ze narazie nie bedziemy pytac o plec. Poszlismy na lody i do domu, potem zadzwonil Bill ze jak chcemy to mozemy wpasc bo im sie nudzi...
- Siema! - Powiedzialam i dalam im po buziaku w polik
- No hej. Jak tam? Tu Bill
- Dobrze, a u was ? 
- Tez, jak dzidzius ? Ewela
- Dobrze, niedawno bylismy u ginekologa
- Ooo, a kiedy bedziecie znac plec? 
- Swierdzilismy ze narazie nie chcemy wiedziec. Tu Tom
- W sumie to moze i lepiej. Chodzcie do salonu, chcecie cos do picia? 
- Red Bulla.
- A Ty Natka? 
- Sok
- Zaraz przyniose. - Powiedzial Bill i znikl za sciana
- Na jaki film idziemy? Ewela
- My myslelismy nad horrorem albo akcja. Tu Tom
- Uuuu, tez fajnie. A w ogole to wiecie co graja? 
- Nie haha. 
    Gadalismy tak chwile i poszlismy do kina. Po kinie Bill zaproponowal zeby isc do niego, no i oczywiscie Tom pil piwko. Tez chcialam no ale coz, naszczescie Bill tez nie pil. Po paru godzinach Ewela byla niezle wstawiona, na szczescie Tom nie bo nie przepadam jak jest napruty a ja nie moge. Nie mielismy co robic wiec stwierdzilismy ze zagramy w butelke, sam pomysl byl fajny gorsze bylo to ze Ewelina zaczela sie przystawiac do Toma a on nic z tego nie robil!! Widac bylo ze Billowi to tez przeszkadza no ale co on mogl skoro ta byla wstawiona i go nie sluchala. Najbardziej bolalo mnie to ze Tom kontaktowal i wiedzial co Ewela robi ale mu to nie przeszkadzalo, wrecz przeciwnie on tez zaczal ja dotykac i w ogole
- Tom, jestem zmeczona mozemy juz isc? 
- Skarbie, zostanmy jeszcze chwile. - Powiedzial i usmiechal sie do Eweliny ktora siedziala mu na kolanach
- Tom, jest juz po 24. Prosze Cie chodz! 
- Jak chcesz spac to idz do mojego starego pokoju i tam sie przespij. - Powiedzial oschle Tom nawet na mnie nie patrzac, ja zato czulam jak lzy naplywaja mi do oczu
- On jest wstawiony. Chcesz to Cie odprowadze. - Powiedzial Bill i otarl mi lze ktora splywala po moim policzku.
- Nie jest na tyle wstawiony zeby nie moc racjonalnie myslec.
- Mi tez sie to nie podoba. - Powiedzial Bill patrzac na Eweline ktora centralnie flirtuje z Tomem.
- Bill... ? 
- Tak? 
- No bo jestesmy przyjaciolmi, tak?
- I to najlepszymi! Co jest? 
- Nie wiem czy powinnam Ci to mowic ale... 
- Ale co? 
- No bo ja wiem ze Ewelina juz raz zdradzila.... 
- Skad o tym wiesz?? 
- Od Seleny i poprostu uznalam ze powinnienes wiedziec... Ale nie gniewasz sie na mnie? 
- Nie no cos Ty. - Powiedzial i usmiechnal sie blado - To co ? Zostajesz czy Cie odprowadzic ? 
- Tom! Idziesz czy zostajesz? - Spytalam ostatni raz lecz ten nie odpowiedzial tylko machnal reka na znak zebym szla. - Odprowadzisz mnie? 
- Jasne! - Powiedzial Bill i zalozyl kurtke. Szlismy gadajac jak dawniej... Jak dwaj najlepsi przyjaciele nie widzacych sie od lat. 
- Dzieki ze mnie odprowadziles 
- Zaden problem.
- Przykro mi...
- Czemu? 
 - No ze Tom sie tak zachowal.
- To raczej mi powinno byc przykro bo to moja dziewczyna podrywala Twojego chlopaka.
- Bill... Co zamierzasz zrobic? 
- Juz od jakiegos czasu nam sie nie ukladalo... A teraz to juz w ogole ona wszystko zakonczyla.
- Przykro mi Bill. - Powiedzialam i go przytulilam
- A mi nie! Nie bede sie smucil przez takich ludzi i Ty tez nie powinnas. - Powiedzial i sie usmiechnal
- Podziwiam Cie Bill.
- Czemu?
- No bo nawet w takiej sytuacji sie usmiechasz. Ja zato jestem wsciekla na Toma i najchetniej ryczala bym do poduszki.
- Nie powinnien sie tak zachowac.
- Bill... Bo raz slyszalam jak Tom narzekal na mnie do Ciebie. - Powiedzialam i sie usmiechnelam - Mowil Ci cos jeszcze? 
- Napewno chcesz wiedziec? 
- Az tak zle? 
- Nie, tylko nie zlosc sie na mnie bo to on mowil.
- No spoko.
- No wiec zalil sie ze nie masz ochoty na seks.
- Jaka swinia! 
- Nie martw sie. Wyjasnilem mu ze jak by mial z Toba stosunek to dziecko moglo by tego nie przezyc.
- Hahahaha, no to go wkreciles.
- No co? Nic innego by nie weszlo do tego jego zaklutego lba. - Powiedzial Bill i rzucil mi usmiech numer 5.
- Dobra. Ja spadam, i jeszcze raz dzieki.
- Nie ma za co.
- A moze chcesz zostac u mnie ? 
- Nie bedzie to dla Ciebie problem? 
- Nie. Wrecz przeciwnie! Nie lubie spac sama w domu.
- Okej.  
 Poszlam zmyc makijaz, Bill zrobil to samo i razem poszlismy spac. ( Sama poprosilam Billa zeby spal ze mna w lozku. DO NICZEGO NIE DOSZLO!) 
Rano zjedlismy sniadanie i stwierdzilismy ze dobrze by bylo isc do Billa i zobaczyc jak tam Tom. 
- Pewnie nadal spi. - Powiedzial Bill rozgladajac sie po domu
- Taaa, tylko gdzie?? 
- Wczoraj nie byl az tak pijany wiec pewnie poszedl do swojego pokoju. Chociaz kto wie ile wypil po naszym wyjsciu. - Powiedzial Bill i oboje poszlismy na gore. Bill mial racje, Tom byl u siebie szkoda ze nie byl sam...
- O kurwa. - Powiedzial Bill jak zobaczyl w lozku Toma z Ewelina
- Co to kurwa jest?!! - Krzyknelam i zdarlam z nich kaldre ( dobrze ze mieli bielizne pod spodem) 
- Nati, kochanie. Co tu robisz ?? - Zapytal zmieszany Tom, chyba nie do konca wiedzial co sie dzieje.
- Nienawidze Cie! Jak mogles?! - Krzyknelam na niego i zaczelam plakac.
- Ale co....? - Powiedzial i zobaczyl Eweline u siebie w lozku.
- Nie udawaj zaskoczonego! Nienawidze Cie!! - Powiedzialam i wybiegalam z jego pokoju.
- Skarbie zaczekaj.
- Nie zblizaj sie do mnie! 
- Wyjasnie Ci to! 
- Tu nie ma co wyjasniac!! Bylam glupia ze z Toba bylam a co gorsza mam z Toba dziecko!! - Powiedzialam i wybieglam z ich domu. I jak na nieszcziescie tata mnie widzial.
- Natalka, co sie stalo?? 
- Nic, chce byc sama!
- Ciiii, nie placz. Chodz do domu sie uspokoic. - Powiedzial tata i zaprowadzil mnie do mojego dawnego pokoju.
- Tato, nie wpuszczaj nikogo a najlepiej to nie mow nikomu ze tu jestem.
- Dobrze, a Ty sie uspokuj bo nie mozesz sie denerwowac. 
- Zawolasz Nine? 
- Jasne. - Powiedzialam tata i ja zawolal a nastepnie wyszedl zostawiajac nas same.
- Skarbie, co sie stalo? - Spytala Nina i mnie przytulila
- Tom... On mnie zdradzil! Z dziewczyna Billa.....
- Coooo?! Jak to?!
- Nie wiem, zdradzil mnie! Przespal sie z nia bo ja nie chcialam.
- Ciii. Nie placz. On napewno nie chcial tego.
- Nie bron go! Jak on mogl to Billowi zrobic ?! 
- Nie wiem jak.... Skrabie, przespij i uspokuj sie. - Powiedziala Nina dala mi buziaka w czolo i wyszla z mojego pokoju. Probowalam zasnac ale nie moglam a w dodatku slyszalam rozmowe taty Niny i Billa...
- Bill... Jak do tego doszlo? Tata
- Nie wiem. Poprostu wczoraj byla mini impreza u nas, to znaczy Tom z Natka przyszli do nas no i Ewelina z Tomem zaczeli pic... Piwo za piwem, potem Natka chciala do domu bo Tom flitrtowal z Ewela ktora siedziala mu na kolanach i tak dalej. No i gdy Nata powiedziala ze idzie do domu Tom powiedzial ze on chce zostac wiec Natka poczekala chwile i znowu powiedziala ze idzie a Tom na to zeby szla wiec ja z nia poszedlem potem poprosila zebym zostal na noc bo nie chciala byc sama a rano u nas w domu zastalismy Toma w lozku z Ewelina. 
- Jak go tylko dorwe!! 
- Skarbie spokojnie... - Powiedziala Nina i uslyszalam dzwonek do drzwi
- Czego chcesz Tom?! Tu tata
- Pozwol mi to wyjasnic.
- Nie ma tu czego wyjasniac. Zdradziles moja corke, ktora w dodatku jest z Toba w ciazy! 
- Wiem, ale to nie tak... 
- A niby jak?!! 
- To Ewelina wlazla mi do lozka, myslalem ze to byla Natalia ...
- Tom, czy Ty naprawde myslisz ze urodzilem sie wczoraj?!! Wynos sie stad? 
- Ralph, prosze daj mi z nia porozmawiac.
- Nawet jesli bym Ci pozwolil to, to nie ja decyduje tylko ona. A ja nie bede jej zmuszac do rozmowy z Toba.!
- Rozumiem, wiec zapytasz sie ? 
- Zadzwonie jak sie obudzi.
- Dziekuje. - Powiedzial Tom i wyszedl
- Ide zobaczyc co z nia... - Powiedzial Bill i kierowal sie do mojego pokoju - Hej... - Powiedzial zamknal drzwi i usiadl na lozku obok mnie. Siedzielismy chwile w ciszy az wkoncu sie odezwalam

środa, 24 lipca 2013

Odcinek 24

Hej, notka krotka ale nie mam zbyt duzo wolnego czasu ... Mam nadzieje ze sie nie pogniewacie na mnie :p
 ( a tak poza marginesem dzis w koncu ide sie spotkac z moim chlopakiem z ktorym chodze od przedwczoraj, zyczcie mi powodzenia hihi )


               Odcinek 24
* 2 tygodnie pozniej, w domu Billa* 
- Zaraz wracam przyniose sobie cos do picia a od razu zobacze co robia chlopaki. - Powiedzialam do Eweli poczym zeszlam na dol i niechcacy uslyszalam kawalek rozmowy klonow
- Bill, ja juz nie wytrzymuje! Ona potrafi miec pretensje o byle co! 
- Tom, ona jest w ciazy musisz to zrozumiec. Jej napewno tez nie jest latwo...
- Ale Bill! Ty nawet nie wiesz jak taka klotnia wyglada. A co najgorsze to jak lekko podniose glos ona juz placze, no a ja nie chce zeby plakala. No ale nie bede robic wszystkiego tak jak to sie jej podoba
- Oj nie przesadzaj, a placze nie z Twojej winy tylko przez to ze ma chustawki nastrojow. To juz 5 miesiac jeszcze tylko 4.
- Ja jebie, 4 miesiace bez seksu??! 
- Dasz rade. - Powiedzial Bill i w tym momecie weszlam do kuchni.
- Hej, z czym Tom da se rade? - Spytalam, udajac ze nic nie slyszalam
- Emmm... Z ta nowa gra na X-Boxa. - Powiedzial pospiesznie Bill
- A, no ok. Bill, moge cos do picia? 
- Jasne. A co chcesz? 
- Moze byc sok jak masz.
- Jasne ze mam. - Powiedzial i nalal mi soku - Trzymaj.
- Dzieki. - Powiedzialam, powedrowalam na gore i wrocilam do poprzedniej rozmowy.
Okolo 22 poszlismy z Tomem do domu
- Tomi ? - Powiedzialam zdejmujac kurtke
- Tak skarbie? 
- Jestes spiacy? 
- Nie, a czemu? 
- No bo ja tez nie. Porobimy cos? 
- A co bys chciala? 
- No nie wiem... Hmmm, to moze to. - Powiedzialam z usmiechem i zazucilam rece na szyje Toma a nastepnie zaczelam go calowac. Poszlismy z Tomem na gore polozylismy sie na lozku ... Wiadomo co sie dzialo, po wszystkim zasnelismy a okolo 2 w nocy sie obudzilam i poszlam cos zjesc potem niestety zwymiotowalam a ze nie bylam strasznie spiaca poszlam poogladac tv. Polozylam sie na sofie i nawet nie wiem w ktorym momecie zasnelam. Obudzilam sie okolo 11 ale juz w swoim lozku, slyszalam jak w lazience leci woda wiec swierdzialm ze Tom sie kapie, i mialam racje bo po 10 minutach z lazienki wyszedl Tom owiniety tylko w recznik. 
- Jestes sexi w tym reczniku.
- O, widze ze moja krolewna sie obudzila. Jak znalazlas sie na dole? Wiesz jak sie przestraszylem jak wstalem a Ciebie nie bylo.
- W nocy sie obudzilam, zjadlam i stwierdzilam ze nie jestem spiaca wiec wlaczylam tv no i raptem zasnelam. 
- Aa, to chyba ze. - Powiedzial Tom i zaczal zakladac bokserki
- Chodz jeszcze do lozka
- A Ty co masz taka chcice na to? 
- A kto powiedzial ze bedziemy sie kochac? Ja chcialam poprostu z Toba polezec, no ale skoro juz zaproponowales to okej. A po drugie to jestem w ciazy i mam rozne zachcianki.
* po poludniu* 
- Tommy? - Powiedzialam jednoczesnie bawiac sie jego dredami
- Tak, kotku? 
- Bo jeszcze o tym nie gadalismy
- A o czym konkretnie? 
- Wolalbys miec chlopca czy dziewczynke ? 
- Jak dziewczynka miala by byc tak niegrzeczna jak mamusia to chlopca. - Powiedzial Tom szczerzac zabki
- A, ha, ha. Bardzo smieszne. - Powiedzialam sakrkastycznie na zarty
- No pomysl jak kiedys dzieci do nas przyjda i spytaja sie co robilismy w wieku 16 lat
- Taaa, to bylo cos, tak szczerze. No bo lepiej cos przezyc niz nie, ale nasze dzieci nie beda sie tak zachowywac! Dodalam szybko
- Haha, no co? Mamusia to zly przyklad? 
- A tatus hehe. Nie ale tak sa serio to co bys wolal? 
- Hmmm, blizniaki. Chlopca i dziewczynke albo obie dziewczynki
- A dwoch chlopcow nie? Np. mini Bill i mini Tom
- Ooo nie! Napewno nie mini Bill i mini Tom. 
- Slodcy by byli
- Mini Tom tak, gorzej z mini Billem. Hahahaha... A Ty co bys wolala ? 
- Dziewczynke. - Powiedzialam i puscilam usmiech numer 5
- Z drugiej strony z dziewczynka jest wiecej roboty, myslisz ze wytrzymam z 2 kobietami w domu ? A co jak bedziecie miec okres w tym samym czasie? - Powiedzial Tom i zrobil przerazona mine
- Oj nie przesadzaj bo ja nie jestem taka zla podszas okresu
- Nieee, w ogole, najchetniej to wzrokiem bys mnie rozszarpala ale jest okeej. - Powiedzial smiejac sie Tom i dal mi buziaka
- Dobra, nie wazne. Co robimy jutro ?   
- Nie wiem, a co moja krolewna chce porobic? 
- Hmmm, ja to bym se chyba do kina poszla. Co Ty na to? 
- Okej. A moze pojdziemy z Ewela i Billem? 
- Jasne! To zadzwon i sie zapytaj czy chca isc, a ja cos zjem 
Tom zadzwonil i oznajmil ze Bill z Ewela maja czas i chetnie z nami pojda, ja zjadlam potem zasnelam przed tv a jak sie obudzilam Geo i Gusti u nas byli
- Oooo, spojrzcie kto sie obudzil. - Powiedzial Gusti i przytulil mnie na powitanie, to samo zrobil Geo 
- Co robicie? 
- Gadamy
- A o czym? 
- W sumie to o niczym 
- A spoko. Jestescie glodni? 
- Nie, niedawno jedlismy, ale dzieki. - Powiedzial Geo a ja w tym czasie grzebalam w lodowce
- Ale sie zaraz wkurwie! - Powiedzialam zamykajac lodowke
- Co sie stalo kochanie? 
- Ciagle jestem glodna, w ciuchy tez juz sie nie mieszcze! 
- Skarbie, nie dziwne ze sie nie miescisz skoro jestes w ciazy. 
- Ale ja juz dluzej nie wytrzymam! 
- I co w zwiazku z tym? 
- Hmmm, nie wiem. Narazie chce mi sie frytek albo cos... - Powiedzialam a chlopaki sie rozesmieli. - Taaa, najfajniej jest smiac sie z czyjegos nieszczescia. - Powiedzialam i sama sie rozesmialam. Potem uslyszalam dzwonek mojej komorki, dzownila Selena chciala zebym przyszla
- Tom, ide do Seleny. Wiec wez wkoncu ogarnij swoje rzeczy do mojego powrotu bo ja nie mam zamiaru spac w takim rozpizdniku! 
- A o ktorej wrocisz ? 
- A co boisz sie ze nie zdazysz hehe. Nie wiem ona chciala pogadac wiec godzina dwie a moze trzy. To paaa! - Powiedzialam i wyszlam

The Versatile Blogger !




                                                
Zasady konkursu:
1. Podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu.
2. Pokazać nagrodę The Versatile blogger u siebie na blogu.
3. Ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie.
4. Nominować 15 blogów, które na to zasługują.
5. Poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.


      Za nominacje dziekuje 
http://komm-und-rette-mich-bitte.blog.pl/
  nie sadzilam ze bede nominowana




                                          A TERAZ, 7 FAKTOW O MNIE :D


1. Kocham zwierzeta i w przyszlosci chce zostac weterynarzem.

 2. Boje sie prawie wszystkich insektow, robakow itp.
  3. Mieszkam w Szwecji od ponad 3 lat.
   4. Mam psa rasy shih-tzu ktora wabi sie Maja, a w Polsce mam 2 psy ( Sara i Kora ) mam             tez zolwia wodno-ladowego.
     5. Chce miec kolczyk w jezyku i pepku oraz tatuaz ale jeszcze nie wiem gdzie i jaki.
      6. Mam starsza siostre hehe
       7. Jestem leniem xD



    Blogi ktore nominuje.( przepraszam ale nie mam az 15 blogow... :/ )

1. http://komm-und-rette-mich-bitte.blog.pl/
2.http://patrz-w-serce-th.blog.onet.pl/
3. http://tokio-hotel-opowiadanie.blog.onet.pl/ ( nie aktywny :/ )
4. http://th-rzadzi.bloog.pl/?smoybbtticaid=610ff7
5. http://tylko-przyjaciele-th.blog.onet.pl/
6. http://we-are-the-fallen-angels.blogspot.com/
7. http://zyj-tak-aby-nie-zalowac-zadnego-dnia.bloog.pl/

    

środa, 17 lipca 2013

Odcinek 23

 

                   Odcinek 23 
 Ogolnie tydzien szybko zlecial potem nastepny a w nastepnym sie juz pakowalam, troche szkoda mi bylo zostawiac wszystko i wyjechac, no bo wkoncu to nie to samo co w wakacje bo wtedy wiedzialam ze wroce. Nadeszla sroda, okolo 16 przyjechali po mnie... Usciskalam wszystkich na powitanie ( nawet Toma) posiedzieli troche, mowili ze brzuch mi nawet widac itp. Okolo 19 zaczeli zanoscic moje walizki a ja sie rozplakalam, nie to ze niechcialam jechac ale ciezko mi bylo a w dodatku Karina ryczala jak nie wiem wiec juz w ogole szkoda mi bylo. No ale wkoncu sie wpakowalismy do tour busa i odjechalismy, siedzialam na koncu z podwinietymi kolanami i rozmyslalam o wszystkim, czasami splynela mi lza po policzku...
- A wiec tu sie chowasz. - Powiedzial Bill i usiadl obok mnie obejmujac mnie ramieniem
- Jak widac. 
- Czemu placzesz ?
- Poprostu jest mi ciezko, od zawsze bylam z mama, nie to ze nie chce byc z tata ale nie lubie gwaltownych zmian.
- Rozumiem Cie... A jak dzidzius ? 
- Dobrze, juz zaczyna kopac. - Powiedzialam i sie usmiechnelam
- A boli? 
- Co ? 
- No jak kopie.
- Noooo! I to jak. Jak by Cie ktos cegla od srodka uderzal. - Powiedzialam i probowalam sie nie rozesmiac
- Naprawde?! To wspolczuje Ci...
- Bill? Ty chyba nie myslisz ze to prawda! Hahahaha, toc on albo ona kopie prawie nie wyczuwalnie 
- To wez mnie nie nabieraj! Haha, a ja juz myslelem ze to prawda! - Powiedzial i tez zaczal sie smiac
- Siema, o czym gadacie? 
- Hej Tom. O tym ze dzidzius zaczyna juz kopac
- Wow! Ale fajnie, a mocno kopie? 
- Nom, tak jakby ktos uderzal Cie cegla od srodka... - Powiedzialam i teraz juz wraz z Billem probowalismy sie nie rozesmiac
- To wspolczuje...
- Ahahahha. - Na raz z Billem wybuchlismy smiechem 
- A wy z czego? 
- Tom... Hahaha to byl zart, ono leciutko kopie. - Powiedzialam i poczulam jak kopnal/ kopnela  wiec powiedzialam chlopakom ktorzy odrazu przylozyli rece i tez troche poczuli
- Ale fajnie
- Nom, a nie budzi Cie w nocy, tylko teraz szczerze. - Powiedzial Bill i wszyscy zaczelismy sie znowu smiac
- Czasem budzi czasem nie. Ale nie martwie sie tym
- Czemu? Tu Bill
- No bo, teraz budzi mnie ale jak juz przyjdzie na swiat to bedzie budzil Toma. - Powiedzialam i zrobilam usmiech numer 5. Bill odrazu wybuchl smiechem a Tom zrobil dziwna mine
- No toc zartuje! - Powiedzialam i walnelam go lekko w ramie - Bedziemy wstawac na zmiane hehe.
- No. Juz lepiej.
- No widzisz 
- A tak w ogole to Ty nie powinnas spac? Tu Bill
- No wlasnie, przeciez Ty musisz odpoczywac. - Dodal Tom
- Ale nie jestem spiaca, przespalam caly dzien! 
- No ale moze jednak...
- Nie, a w ogole lubie z wami gadac.
- Aaaa, no to chyba ze! Powiedzial Bill a ja dostalam sms-a od Kariny
'Siema, jak spisz to sorki ze Cie budze ale tesknie... A poza tym Krystian pytal sie o Twoj numer :3' 
'Siema, nie spoko. Ja nie spie :p tez tesknie :* A dalas mu :D'
'Jak Ty mnie znasz hehe' 
'A tak w ogole to czemu nie spisz? Jutro do szkoly :p'
'Nie moge zasnac, ale chyba wlasnie mnie naszlo wiec paa!'
'Donranoc, spij dobrze! A i TH Cie pozdrawia :) '
'Dzieki, tez ich pozdrow!'
- Karina tez was pozdrawia. 
- Dzieki. Emm, Bill zostawisz nas samych? 
- Jasne. To paa. - Powiedzial Bill dal mi buziaka w policzek i wyszedl
- Natka bo ja... Ja gadalem z Billem i on mi powiedzial ze Ty mnie.... Ze Ty mnie kochasz. To prawda? Spytal Tom patrzac mi gleboko w oczy
- Tak... - Powiedzialam i schylilam glowe
- Tez Cie kocham. Prosze daj mi szanse... Nam! Zapomnijmy o wszystkim co bylo i zacznijmy od nowa.
- Nie gniewasz sie na mnie o to ze zatailam ciaze? 
- Nie gniewam. Rozumiem czemu to zrobilas.... To co? Zaczniemy od nowa? 
Nie odpowiedzialam tylko lekko musnelam jego usta i sie w niego wtulilam
- Mmmm, tesknilem za tym
- Ja tez. - Powiedzialam i znowu go pocalowalam
- Skarbie, bo jest juz po 12 a Ty nadal na nogach. Kladz sie 
- Pod jedym warunkiem. - Powiedzialam z usmiechem
- Jakim? Spytal Tom i odwzajemnil usmiech
- Ze Ty spisz ze mna.
- Hmmm, na to moge sie zgodzic. Dobra to lec sie przebrac a ja przygotuje wszystko. - Zrobilam to co Tom powiedzial, jak przyszlam do pokoju ten juz lezal w lozku i czekal na mnie
- No wkoncu sie zjawilas 
- A ha ha, juz nie przesadzaj bo szybko to zrobilam. - Powiedzialam i wlazlam mu do lozka ( jak to brzmi haha) chwile pogadalismy i zasnelismy, rano ( o 12 ) obudzil nas Spajk ktory wlaz nam do lozka i zaczal nas lizac. Potem sie ubralismy i akurat bylismy na miejscu. Pozegnalam sie ze wszystkimi i wraz z Tomem poszlismy do naszego domku. Byl przesliczny a ogrod to juz w ogole cudo! 
- Tom, jaki ten dom jest sliczny! 
- Ciesze sie ze Ci sie podoba
Weszlismy do srodka, tam bylo jeszcze ladniej, Tom zaniosl walizki na gore a potem pojechalismy na zakupy bo nie mielismy nic do jedzenia. W sklepie rozpoznalo nas kilka dziewczyn poprosily Toma o autograf i odeszly
- Wow, jakie opanowane. 
- No nie? - Powiedzial Tom i oboje zaczelismy sie smiac. W domu zjedlismy obiado-kolacje i poszlismy sie przejsc razem ze Spajkiem i Scotty'm. Szlismy przez park i zauwazylismy Billa z Ewelina, odrazu poszlismy sie przywitac.
- Siema
- Hej
- Siema Bill
- Hej, o wlasnie Ewela poznaj to jest Nata. Nata to jest Ewela. - Przedstawil nas sobie Bill i obie podalysmy sobie rece. Siedzielismy z nimi okolo godziny a potem zaczynalo sie robic zimno wiec wszyscy poszlismy do domu. Znaczy Bill odprowadzil Ewele i sam poszedl do siebie a ja z Tomem do siebie
- I co o niej myslisz? - Zapytal Tom
- Fajna jest, a Ty? 
- Tez ja lubie. Ale najwazniejsze ze Bill jest szczesliwy
- No ba! Hehe
- Co robimy? 
- Nie wiem, moze jakis film? 
- Okej, tylko jaki? 
- Komedie albo akcje.
- No to Ty zrob popcorn a ja wybiore film. - Powiedzial Tom a mi w tym czasie zadzwonil telefon
- Halo? 
- Natka, siema! Nie uwierzysz co sie stalo! 
- Karina, uspokuj sie. Oddychaj spokojnie, i powiedz o co chodzi? 
- No bo mama stwierdzila ze ona nie wytrzyma bez Ciebie a juz zwlaszcza teraz jak jestes w ciazy wiec przeprowadzamy sie do Niemiec! 
- Aaaaa! Naprawde? - Spytalam i skakalam z radosci, Tom sie tylko dziwnie patrzyl i nie wiedzial o co chodzi
- No tak! Mama mowila ze juz dawno to planowali, a Twoj tata pomogl jej znalesc dom i w ogole. Cieszysz sie?
- No jasne! I kiedy przyjezdzacie? 
- Przed swietami bo chodzi o szkole
- Aaa, to chyba ze. Ale na swieta tu bedziecie? 
- No pewnie! Dobra musze konczyc bo mama mnie wola. Paa
- No paa! 
- Co sie stalo? - Zapytal Tom
- Mama z Patrykiem i Karina przeprowadzaja sie do niemiec
- To super, a kiedy? 
- Przed swietami bo Karina ma szkole
- Aaa, to fajnie.
- Nom... I co wybrales film? 
- Nom, mam dwa. Ktory wolisz 'Zdazylo sie w Las Vegas' czy 'szklana polapka'? No chyba ze moze 'Predator kontra obcy'
- 'Predator kontra obcy' - powiedzialam i sie usmiechnelam a po chwili dodalam - To ide po ten popcorn.
- Okej, wlacze film
Ogladalismy film przytuleni do siebie, potem poszlam sie wykompac i polozylam sie na lozko, nie dlugo po tym z lazienki wyszedl Tom. Mial na sobie same bokserki i tez wlazl pod koldre...
- Wiesz co? 
- Hmmm? - Spytalam
- Mam na Ciebie ochote
- Wiesz co? 
- Hmmmm? 
- Ja na Ciebie tez. - Powiedzialam przez smiech i zaczelismy sie calowac, w trakcie calowania Tom wzial mnie wiec teraz lezalam na nim. Zaczelismy sie rozbierac i w pewnym momecie Tom wyjal prezerwatywy
- Wiesz co? 
- Co? 
- Ja juz jestem w ciazy, drugi raz nie bede wiec mozemy sobie darowac. - Powiedzialam i odlozylam gumke spowrotem do szafki. Tom sie tylko usmiechnal i znowu zaczal calowac no i wiadomo co bylo dalej 
Rano jak sie obudzilam Toma juz nie bylo, poszlam do lazienki zalatwilam potrzebe i zeszlam na dol 
- Hej skarbie. - Powiedzial Tom jak mnie zobaczyl
- Hej, slodko wygladasz. - Powiedzialam i dalam mu buziaka. Tom stal w samych bokserkach i robil jajecznice 
- Siadaj, sniadanie zaraz bedzie gotowe
- Mmmm, ale to pachnie. Chociaz jak tak stoisz w tych bokserkach to nie wiem na co mam wieksza ochote na Ciebie czy na jajecznice. - Powiedzialam z usmiechem
- No wiesz... Jak dla mnie to mozesz miec to i to. - Powiedzial z cwaniackim usmiechem i nalozyl nam jajecznice. 
Zjedlismy pozmywalismy i wyszlismy ze Spajkiem i Scottym
- To co robimy? 
- Nie wiem, a Ty co chcesz robic? 
- Mi wystarczy ze jestem z Toba. 
- Jakas Ty slodka. - Powiedzial Tom i mnie pocalowal... Nawet dlugo 
- To co idziemy na gore? 
- No to chodz. - Powiedzial i wziol mnie na rece
- Tom, mam nogi moge sama isc a poza tym jestem ciezka
- Nie jestes.
- Jestem, no ale okej. Ale nie miej pretensji ze Cie kregoslup boli bo mnie dzwigales.
- Skarbie, naprawde myslisz ze jestem taki slaby ze Cie nie uniose
- Wiem ze jestes silny. - Powiedzialam i dalam mu buziaka - Ale ja moge isc sama 
- No ale naszczescie juz nie musisz. - Powiedzial i polozyl mnie na lozko a nastepnie zaczelismy sie calowac, i w ogole ale do niczego nie doszlo! Tylko zasnelismy.
Jak sie obudzilismy zjedlismy i poszlismy do taty bo cos chcial przy okazji pogadalam z Nina a potem razem z nia i Nicol poszlysmy na zakupy.
* W domu* 
- Co robiles z tata? 
- W sumie to nic. A Ty z Nina gdzie bylas? 
- Na zakupach. - Powiedzialam i wyszczerzylam zabki
- Co robisz jutro? 
- No wlasnie, ide sie spotkac z Sel wiec mam nadzieje ze Ci to nie przeszkadza
- Wrecz przeciwnie! Bo ide jutro do studia wiec dobrze ze nie bedziesz sama
- Okej, a o ktorej bedziesz ? 
- Nie wiem okolo 18, a Ty ? 
- To sie jeszcze zobaczy.-  Powiedzialam i dalam mu buziaka a nastepnie poszlam do kuchni sie napic...