Odcinek 41
- Czesc. - Przywitalam sie buziakiem w policzek.
- Hej slonko. Wyspalas sie ?
- Nom nawet. A Ty ?
- Tak, dziekuje. Co zjesz ?
- W sumie to n... - Zaczelam ale tata nie dal mi skonczyc.
- W sumie to, mialas ochote na platki ale zrozumialas ze jestes naprawde glodna i zjesz jajecznice. Dokonczyl tata a raczej dopowiedzial sobie. Jednak nie chcialam sie z nim sprzeczac i tylko przytaknelam.
- A zrobilbys mi ? - Zapytalam.
- Zrobilbym, tylko miej oko na Nicole.
- Okej, a gdzie Nina ?
- Wyszla z mama i chyba Karina do sklepu.
- Wow, mama z Nina ?
- Tez sie dziwilem. Ale to chyba dobrze, nie ?
- No, dobrze. Ale tak jakos .. Dziwnie. Bynajmniej ide na gore sie ogarnac bo po sniadaniu pojde ze Spajkiem.
- Dobrze, ale to wez Nicol na gore i zajmij sie nia bo jak widziesz ja nie moge.
- Ok. - Powiedzialam i wzielam mala na rece a nastepnie zanioslam do mojego pokoju. Spajk podazal za mna wiec mala miala zajecie podczas gdy ja sie malowalam.
Zjadlam sniadanie i poszlam na spacer ze Spajkiem i wzielam mala, a ze bylo zimno a Nicol nie zabardzo chciala chodzic jednak na dwor chciala isc wzielam wozek.
Spacerowalam z tym wozkiem co chyba nie bylo za dobrym pomyslem. Nie dosc ze znowu sie rozplakalam to ktos zrobil mi zdjecie ehh juz mnie to naprawde denerwuje!
- Hej! - Uslyszalam za mna, odwrocilam sie i zobaczylam Chrisa, no blagam!
- Czesc. - Powiedzialam oschle
- Jak tak ?
- Jakos leci... - Szlam dalej nie zwazajac na Chrisa ale on nie dawal za wygrane
- Slyszalem o dziecku ....
- Nie gadajmy o tym. - Znowu moje oczy sie zaszklily.
- Przepraszam ... Prosze nie placz. - Chwile szlismy w ciszy ale on oczywiscie musial sie odezwac... Dobrze ze Nicol zasnela bo mialam wymowke zeby isc do domu. - Moze dala bys sie zaprosic ?
- Zalezy gdzie. - Nie wiem czemu nie powiedzialam odrazu nie, ale chyba bylam ciekawa gdzie by mnie zabral.
- Do mnie.
- Nie! - Odpowiedzialam szybko i z troche podniesionym glosem. Nie jestem glupia by dobrowolnie isc na gwalt ...
- To moze do kina ?
- Mam chlopaka. - Powiedzialam, moze sie odczepi
- No widze wlasnie. - Powiedzial i wskazal na Toma siedzacego z jakas laska na lawce ...
- To jego znajoma jak juz musisz wiedziec. - Powiedzialam tylko po to zeby Chris sie nie nakrecal ... Ale tak naprawde chcialam isc i spytac Toma o co chodzi. - Sorry Chris ale Nicol spi, musze wracac.
- Odprowadze Cie.
- Wole isc sama. - Powiedzialam i kierowalam sie w strone Toma, tylko po to zeby mnie zobaczyl bo nie sadze by mnie wczesniej widzial.
Przeszlam obok nich jak gdyby nigdy nic ... To co mnie najbardziej bolalo to to ze Tom nic nie zrobil, nie widzial ? Nie chcial widziec ? No kurwa o co chodzi ?! Wrocilam do domu z placzem, zostawilam Nicol tacie i poszlam do Billa.
- Natka ? Hej.. - Otworzyl mi Bill i mnie przytulil
- Czesc.
- Stalo sie cos ? - Spytal zatroskany wpuszczajac mnie do srodka
- Tak.
- A co konkretnie ?
- Gdzie Tom ?
- Nie wiem ...
- Nie wiesz czy nie mozesz powiedziec ?!
- O co Ci chodzi ?
- O to ze go kurwa przed chwila widzialam w parku z ta wywloka i on nawet nie zareagowal gdy przeszlam obok! - Wydarlam sie i w tym momecie wszedl Tom.... w innych ciuchach ?
- Hej skarbie. - Chcial mnie pocalowac jednak sie odsunelam. - Co sie stalo ? - Zapytal zdziwiony.
- To Ty mi powiedz ! Umawiasz sie na randki z jakimis blondynami. Udajesz ze mnie nie widzisz!
- O czym Ty gadasz ?!
- Widzialam Cie przed chwila w parku!
- Ale mnie nie bylo w zadnym parku!
- No jak nie ?! Nie klam nawet przeszlam obok Ciebie !!
- Skarbie, pojechalem do sklepu! - Powiedzial i pokazal reklamowke z zakupami..
- No ale ja Cie kurwa widzialam!
- Ale mnie tam nie bylo! Myslisz ze bym Cie zdradzil ?!
- .... Nie odpowiem na to .. - Powiedzialam smutna
- Ehhh .. No ale Cie nie zdradzilem to nie bylem ja ! - Niby ma inne ciuchy .. I nie przyjzalam sie tamtemu kolesiowi ..
- Napewno ? - Zapytalam spokojnie
- Tak! - Powiedzial i mnie pocalowal.
- Przepraszam misiu ... - powiedzialam i sie przytulilam
- To ja was moze zostawie ..- Powiedzial Bill i poszedl na gore.
- Skarbie, a Ty co robilas w parku ? - Zapytal nagle Tom
- Eeem... Bylam z Nicol.
- Aaaa. - powiedzial i sie usmiechnal. - Moze pojdziemy do salonu albo do mojego pokoju ?
- Do salonu. - powiedzialam.
Usiedlismy na sofie, Tom wlaczyl jakis film, zawolalismy Billa i tak zlecial wieczor.
- Skarbie .. - zaczal Tom. - Moze zostaniesz na noc ?
- Ooo, to dobry pomysl! - powiedzial Bill.
- Ja mam tylko takie. - powiedzial dumny Tom heh - A w ogole czemu tak sie cieszysz ze Natka tu bedzie spac ? Toc i tak nie masz w tym zysku ... No chyba ze lubisz sluchac naszych jekow. - podsumowal Tom, i dostal ode mnie za to ostatnie.
- Nie, poprostu lubie jak Natka tu jest. - powiedzial z usmiechem
- Ooooo, slodki jestes. - dalam Billowi buziaka w policzek.
- Ejjj! - oburzyl sie Tom
- No co ?! - zapytalam i mu tez dalam
- No juz lepiej. - powiedzial Tom i znow mnie pocalowal ale tym razem w usta.
- To czekaj, pojde po rzeczy i powiem tacie. - powiedzialam i wstalam
- Isc z Toba ? - zapytal Tommy
- Nie, jestem duza. I chyba sie nie zgubie przez te 20/30 metrow. - powiedzialam dla zartu, dalam Tomowi buziaka i poszlam sie ubrac a nastepnie w kierunku domu.
- Czesc! - krzyknelam na caly dom
- Hej. - odpowiedzial mi tata.
- Sam jestes ? - spytalam rozgladajac sie.
- Tak, Nina poszla z Nicol na spacer.
- Aaaa..
- Chodz, zjesz cos. - powiedzial tata przerywajac mi
- Ale ja przyszlam tylko po ciuchy ... Nocuje dzis u Toma.
- No .. No dobrze, ale nie wyjdziesz do poki nie zjesz. - oznajmil tata
- Zjem u nich ...
- Nie, co najwyzej zjesz i tu i tu. A teraz zdejmuj kurtke i siadaj do stolu
Ehh .. Chcial, nie chcial musialam zjesc. Szybko zjadlam 3 kanapki i pobieglam na gore sie odswiezyc, zmienic bielizne na bardziej .. pokazna. Spakowalam pidzame ( bokserka i spodenki ) do torby, pozegnalam sie z tata, wzielam Spajka i poszlam do blizniakow.
- No wreszcie, co Ty tam robilas ? - spytal od progu Tom.
- Jadlam .. - powiedzialam mniej zadowolona.
- To dobrze! I widze ze nie tylko Ty dzis u nas spisz. - powiedzial z usmiechem i poglaskal Spajka.
- Gdzie Bill ?
- Na gorze, a co ?
- Nie no tak pytam. - usmiechnelam sie i szlam w kierunku pokoju Toma.
Gdy wchodzilismy po schodach Tom oczywiscie musial cos zrobic ( szedl za mna ) wiec klepna mnie w tylek. Gdy juz doszlismy do pokoju zostawilam torebke i poszlam do Billa.
- Hej maly. - powiedzialam i usiadlam na lozko.
- Czesc. - powiedzial i zdjal sluchawki
- Co bedziemy robic ? - zapytalam blizniakow
- Ja. Ty. Lozko. Bill-Hotel. - podsumowal Tom
- I co jeszcze ?! Nie bedziesz wyganial Billa z domu bo ja tu jestem! - ochrzanilam Toma, bo wiem jak musi sie Bill czuc ..
- Ale Natka, dla mnie to nie problem. Ja nawet wole isc gdzies niz was sluchac. - puscil mi oczko
- Nikogo nie bedziesz musial sluchac Bill. - usmiechnelam sie. - Wiec, co bedziemy robic ? We trojke! - podkreslilam i spojrzalam ostro na Toma
- Obojetnie. - powiedzial Tom, i chyba byl zly ..
- To moze ... Ehhh, nie wiem. Nie ma co robic ... - stwierdzilam.
- To moze rzeczywiscie was zostawie ... - odezwal sie po chwili Bill
- Jesli z nami sie nudzisz i wolisz innych to oki. Ale jesli dlatego zebym ja i Tom mogli sie kochac to nie! Bo ja nie mam narazie ochoty. - walnelam i sie usmiechnelam. - A w ogole to ktora jest godzina ?
- Ee... 18. - odpowiedzial mi Bill
- Tak wczesnie ?! Myslalam ze jest pozniej. Ale skoro tak to moze idziemy do kina z Geo, Gusem i Sel ? Ale tylko do kina, Tom! Nie chce zebys sie znowu upijal ... - powiedzialam co mysle.