poniedziałek, 9 grudnia 2013

Odcinek 38

Hej! Mam nadzieje ze nadal tu zagladacie :) teraz mam wiecej czasu ( szkoda ze nie weny ) ale postaram sie czesciej wstawiac odcinki ;)
Ps. Prosze o komentarze <3


                     Odcinek 38
 Wyszlismy ze szpitala i pojechalismy do mnie. Przywitalam sie ze wszystkimi ale najbardziej cieszylam sie ze znow widze Spajka.
- Skarbie, moze zjesz cos ? - Zaczela mama
- Nie chce jesc.
- Skarbie, kiedy ostatnio cos jadlas ? Strasznie zbladlas. - Powiedziala mama z troska w glosie
- Mamo, ja nie mam ochoty jesc.
- Ale zobacz jak Ty wygladasz.
- A jak mam wygladac po stracie dziecka ?!! - Nie wytrzymalam, wydarlam sie na mame. Nie chcialam tego robic ale juz nie wytrzymalam.
- Kotku, spokojnie. - Uspokajal mnie Tom
- Przepraszam. - Powiedziala mama
- Nie... To ja przepraszam. - Odpowiedzialam mamie. - Pojde sie polozyc. - Oznalmilam i poszlam na gore.
 Po kwadransie lezenia i rozmyslania zasnelam, wstalam gdzies o 15 i odrazu zeszlam na dol by cos zjesc.
- Hej, juz wstalas ? - Odezwala sie Nina
- Jak widac. A gdzie sa wszyscy ?
- Poszli do siebie, a tata pojechal na zakupy. Jak sie czujesz ?
- Aha. Juz lepiej, dzieki
- Tom prosil zebys sie odezwala jak wstaniesz.
- Ok, dzieki...
- Chcesz pogadac ? Wiesz ze mi mozesz wszystko powiedziec.
- Ehhh, nie chce go teraz widziec. Nikogo nie chce widziec i najchetniej to bym sie zamknela w moim pokoju i nigdy nie wychodzila.
- Rozumiem Cie skarbie. - Powiedziala Nina i mnie przytulila. - Ale zobaczysz ze z czasem bedzie lepiej... Poczekaj odbiore. - Powiedziala i tak tez zrobila. - Halo.... No tak, wstala... Daj jej czas.... Aha... Okej, juz.... No to pa.
- To Tom ? Co chcial ?
- Chodz do salonu. Kazal nam wlaczyc vive.

 Tak jak powiedzial Tom tak zrobilysmy, wlaczylysmy na vive gdzie byl wywiad z TH!

- Wiec chlopaki, powiedzcie jak tam przygotowania do nowej trasy ?
- Dobrze, wszystko sie uklada tak jak trzeba, i sadzimy ze trasa bedzie w krotce.
- A znacie juz konkretna date ?
- Nie, ale napewno bedzie pare miesiecy szybciej niz planowalismy.
- Czy tu chodzi o dziewczyne Toma i jej dziecko ? A raczej to ktore poronila ?
- Tak... A co do tego to bardzo sie zawiedlismy na naszych fanach! - Powiedzial nagle wkurzony Tom. - Rozumiem ze mozecie byc zazdrosne, ale co wam zrobilo moje dziecko ?!! Jak mozna byc tak podlym ?! Zabilyscie mi dziecko i uwazacie sie za moje fanki ?!! Skoro mnie "kochacie" a jest to tylko platoniczna milosc wiec powinnyscie umiec cieszyc sie moim szczesciem! - Bylam w szoku. Nie sadzilam ze Toma bedzie stac na cos takiego!
 (...) - Czy wiecie juz co sie stalo z tamtymi dziewczynami ?
- Obecnie przebywaja w wiezieniu. - Odpowiedzial Bill
- Naprawde przykro mi Tom z tego powodu. .....

Reszty wywiadu nie chcialam ogladac, chcialam jak najszybciej isc do Toma i go przytulic. Nie zdawalam sobie sprawy ze bedzie go stac na cos takiego. Toc nie dosc ze zapewne stracili fanow przeze mnie to jeszcze to. Odrazu wzielam telefon i do niego zadzwonilam.
- Tomi ? Gdzie jestes ? Mozemy sie spotkac ? .... Okej... To przyjdz jak juz dojedziesz... Kocham Cie... Papa.
- Gdzie sa ?
- Nadal w studiu vivy, maja jeszcze poczekac az Bill dokonczy sesje i przyjada.
- Aha, masz jakies plany na jutro ?
- Nie narazie.
- No to juz masz. Jutro idziemy na miasto.
- Nina... Nie mam ochoty
- Nie przyjmuje odmowy, Ralph ma zostac jutro z Nicole wiec mamy caly dzien dla siebie. Pojdziemy do spa, na zakupy i takie tam. Okej ?
-  Ehhh, dobra pojdziemy.
- Swietnie! Jestes glodna ?
- Jak wilk
   
Nina zrobila nalesniki a nie cale 5 mimut po tym jak zjadlam do drzwi zapukal nie kto inny jak Tom!
- Tommy skarbie, nawet nie wiesz jak Cie kocham! - Powiedzialam od progu i zaczelam sie do niego przytulac i go calowac.
- Ja Ciebie tez. I nie pozwole zeby kiedykolwiek ktos Ciebie skrzywdzil. - Powiedzial patrzac mi w oczy.
- Hej Tom. - Przywitala sie Nina
- Czesc, jak tam ?
- Dobrze, dziekuje. A u Ciebie ?
- Tez, dzieki.
- Idziemy do mnie ? - Zapytalam
- Nie moge, przepraszam skarbie ale przyszedlem tylko na chwile bo musimy jechac z chlopakami pozalatwiac kilka spraw w studio.
- Ehhh, no dobrze. A kiedy sie widzimy ?
- Nie smuc sie. - Powiedzial do mnie i lekko musnal moje wargi. - Postaram sie jutro.
- Ok. To papa.
- Pa kochanie. - Powiedzial i dal mi buziaka. Nie powiem bo myslalam ze spedze z nim wieczor no ale coz... Taka praca

- Na racki! - Podeszla do mnie Nicol i wyciagnela w gore rece na znak zeby ja podniesc. Zrobilam to o co mnie prosila, bylo mi trudno. Ale nie moglam rozplakac sie przy malej. Poszlam z nia do salonu gadzie siedziala Nina ze Spajkiem
- Co ogladasz ? - Zapytalam i usiadlam a mala wzielam na kolana
- W sumie to nic ciekawego, dopiero co wlaczylam tv. A Tom nie mogl zostac ?
- Nie, musial jechac do studio.

 Posiedzialam z Nina tak do 21 potem pomoglam jej wykompac i uspac mala. Okolo 22 wyszlam ze Spajkiem. Bylo ciemno i nie powiem bo sie balam ale czulam ze potrzebuje takiego spacerku, co prawda bylo by lepiej gdyby bylo chociaz troche cieplej no ale coz... Po okolo 40 minutach wrocilam do domu, wykompala sie i poszlam spac gdyz bylam naprawde zmeczona.

   Rano obudzil mnie nie kto inny jak Spajk, odrazu z nim wyszla.
- To co ? Zjesz ogarniesz sie i idziemy ? - Zapytala mnie Nina jak tylko weszlam do domu
- No tak.
- Tylko sie nie maluj bo idziemy do spa wiec makijaz jest zbedny.
- Ehhhh, skoro tak mowisz... - Ogolnie wolala bym nie wychodzic z domu bez makijazu no ale coz.

 Zjadlam ogarnelam sie i wraz z Nina wyszlysmy do miasta. Najpierw odwiedzilysmy spa, a nastepnie na zakupy. Ze wszystkim zeszlo nam ponad 4 godziny no ale przynajmniej mamy wszystko czego potrzebowalysmy i czujemy sie jak 'nowo narodzone' po spa. No i poza tym milo spedzilysmy czas.
- No to teraz do domu czy gdzies jeszcze chcesz isc ? - Zapytalam Niny
- Ja to nie, wiec idziemy do domu. - Powiedziala Nina i zaczelysmy isc