środa, 29 maja 2013

Odcinek 6 :)


   Odcinek 6  
        *** w sklepie ***
- A co myslisz o tym ? - Spytal Bill pokazujac mi sliczne bikini w flage usa 
- Jest sliczne, czekaj przymieze. - Przymiezajac Tom ciagle chcial mnie podgladac ale Bill mu nie dal gdyz go o to prosilam 
- I co myslicie ? - Spytalam odslaniajac zaslone przymiezalni 
- Jest super. - Powiedzial Bill 
- Uuuu, sexy a przy okazji apetycznie. - Powiedzial Tom pozerajac mnie wzrokiem 
- Wez sobie nie zartuj. Jestem gruba .. - Powiedzialam zaslaniajac przymierzalnie, to nie tak ze powiedzialam to by uslyszec komplementy. Poprostu powiedzialam co myslalam
- Ty ?! Gruba ? Predzej to ty masz anoreksje niz jestes gruba ! - Powiedzial Bill 
- Ej slonko. Jestes chudsza niz Bill, jak mozesz byc gruba ? - Spytal Tom 
- Ojj no. Poprostu jestem .. Niewazne 
- Nie jestes. - Powiedzieli chorem
 - Dobra juz, nie krzyczcie bo was caly sklep uslyszy. 
- Dobra to kupujesz ten ? - Spytal Tom 
- Tak, ale musze jeszcze kupic stanik. - Po tym jak to powiedzialam Tom odrazu zaczal sie cwaniacko usmiechac i podchodzic do kazdego stanika 
- To jaki ty masz rozmiar ? - Spytal Tom patrzac mi w dekolt
- Sama moge sobie wybrac. - Powiedzialam patrzac na niego spod byka 
- No nie badz taka, powiedz.
- B. - Powiedzialam niechetnie 
- Mmm nice. - Stwierdzil Tom 
- Dobra to bierz ten. - Powiedzial Tom podajac mi sexi stanik w panterke 
- Mam juz taki. - Powiedzialam wypinajac mu jezyk 
- Okej, to moze ten ? - Powiedzial patrzac na czarny koronkowy stanik 
- No chyba nie  
- No ale czemu ? Ladny jest. No ok, nawet duzo przeswituje ale to nic. - Powiedzial i patrzyl sie na Billa ktory sie cwaniacko smial 
- Nie ma mojego rozmiaru  
- No toc to jest B 
- Ale to jest 95 B , a ja az tak gruba nie jestem 
- To o co chodzi z tymi czy jest np. 95 albo 75? - Spytal Bill patrzac na mnie 
- No B to miseczka a cyfry to w obwodzie 
- Ahaa, to jaki ty masz ? 
- 65 B 
 Po nawet dlugich poszukiwaniach kupilam 3 staniki jeden wybral Tom i powiedzial ze jak ja go nie kupie to sam mi kupi i wtedy bede musiala w nim chodzic bo to bedzie prezent. Drugi wybral Bill a 3 ja. Wrocilismy do domu bylo po 15, chlopaki siedzieli u mnie 
- Ej mala, moze bys cos zjadla ? - Zapytal Bill 
- Nie jestem glodna. - Odpowiedzialam zgodnie z prawda
- Jak to nie ?! Nie jadlas od rana, a wlasciwie to od wczoraj bo rano tez nic nie jadlas. - Powiedzial Tom 
- No wlasnie , wiec albo zjesz dobrowolnie albo cie nakarmimy. - Powiedzial z usmiechem Bill 
- Dobra ! Zjem. - Powiedzialam i zrobilam sobie kanapke 
- Tylko jedna ? - Spytal Bill unoszac jedna brew 
- Nie jestem dzieckiem, i wiem kiedy jestem glodna. - Powiedzialam troszke zla bo nie lubie duzo jesc a juz tymbardziej jak ktos mi mowi co mam robic 
- Dobra my sie bedziemy zbierac 
- No ok, to ja posprzatam. - Powiedzialam a chlopaki wyszli. Po 20 minutach zadzwonil telefon, to byl tata Powiedzial ze dzis wraca i ze musimy pogadac.
 Po godzinie chlopaki znowu przyszli gdyz musieli obgadac sprawy z tata co do nowej piosenki 
- Hej skarbie ! - Powiedzial tata przytulajac mnie
- Hej, jak tam ? 
- U mnie dobrze, a u ciebie ? - Spytal dziwnym tonem, troche mnie to zaniepokoilo. Czyz by chodzilo mu o Chrisa ? 
- Emm, no tez dobrze .. - Automatycznie zaczelam myslec o wszystkich rzeczach ktore zrobilam
- Skarbie co dzis jadlas ? 
- Kanapke ... A czemu .? - Tak szczeze to domyslalam sie o co tacie chodzi, ale nie chcialam o tym rozmawiac przy Tokio Hotel ktorzy czuli sie troche dziwnie siedzac u nas na kanapie i przysluchujac sie naszej malej klotni 
- Rozmawialem dzis z mama, chyba wiesz o czym ?! 
- To nie tak jak myslisz. - Powiedzialam a lza splynela mi po policzku. Tom spojrzal sie dziwnie na tate widzac mojaj reakcje.
- Nie tak jak mysle ?! Czemu mi nikt nie powiedzial ze masz anoreksje ?! - Powiedzial a raczej krzyknal wkurzony tata 
- Anoreksje ? - Powiedzial pod nosem Tom 
- Nie mam ! - Powiedzialam a lza leciala jedna za druga. Nie chcialam plakac przy TH no ale coz...
- Nie masz ?! 
- Nie ! Owszem mialam ale juz nie mam. - Wtedy Bill spojrzal sie na mnie z niedowiezaniem tak jak i reszta zespolu 
- Nie skarbie, to jest choroba ktora bedziesz ciagle miala. Dlatego musisz jesc zeby znowu w nia nie wpasc.
- Wiem co to anoreksja ! - Krzyknelam przez lzy. - Ale ja jej juz nie mam !!! 
- Czemu mi nikt nie powiedzial ?! - Krzykna wkurzony tata 
- Bo nie chcialam cie denerwowac 
- Denerwowac ? Myslisz ze teraz jest lepiej. Slonko ja musze wiedziec o takich rzeczach ! - Powiedzial tata przytulajac mnie 
  Spojrzalam na Billa potem na reszte chlopakow , pobieglam do pokoju i sie w nim zamknelam 
- Przepraszam was za to. - Powiedzial tata do chlopakow 
- Nie masz za co przepraszac, rozumiemy cie. - Powiedzial Bill. Gdy juz chcieli isc tata ich zatrzymal 
- Chlopaki ? Moglibyscie mi pomoc? - Zapytal tata 
- No jasne. - Odpowiedzial Tom 
- Gdybysmy wiedzieli ze Natka ma anoreksje kazalibysmy jej jesc co godzine. - Powiedzial Bill czujac sie troche winny ze nie kazal mi jesc co ewidentnie slyszalam po jego glosie.  
- To nie wasza wina, sam nie wiedzialem. Ale teraz jak z nia bedziecie moglibyscie ja " przypilnowac " zeby jadla. Bo ja nie moge byc z nia caly czas 
- Alez oczywiscie. - Powiedzial Georg 
- Dziekuje - Powiedzial tata i poszedl w strone mojego pokoju, chlopaki wyszli 
- Skarbie, otworz drzwi 
- Nie !! - Bylam zla o to ze zrobil mi awanture przy chlopakach ale chyba jeszcze bardziej ze prosil ich o pomoc
- Czemu ? 
- Nie mogles poczekac az Tom sobie pojdzie .? 
- Tom ? 
- Mialam na mysli caly zespol . 
- Skarbie, czy jest cos miedzy toba a Tomem ? 
 Nie odpowiedzialam bo sama nie wiedzialam, czulam motylki w brzuchu gdy na mnie patrzyl a gdy nazwal pieszczotliwie bylma w 7 niebie ale miloscia bym tego nie nazwala
- Czy to dlatego nie chcesz Chrisa ?
 Otworzylam drzwi ustalam w progu i zaczelam sie drzec 
- Nie chce Chrisa bo ten debil mnie bil ! Darl sie na mnie, traktowal jak slurzaca a ostatnio probowal zgwalcic ! - Wydarlam sie na tate ktory ustal jakby przybity do podlogi i nie wiedzial co zrobic. Po chwili mnie przytulil 
- Przepraszam slonko 
- Nie musisz. To nie twoja wina, o niczym nie wiedziales. - Powiedzialam juz spokojna 
- Czemu mi nie powiedzialas ? 
- Nie chcialam, ty go tak bardzo lubiles 
- Skarbie to sie nie liczy czy ja go lubie czy nie. Wazne co ty czujesz. - Powiedzial tata calujac mnie w czolo - Jak to chcial cie zgwalcic, musimy isc z tym na policje. - Dodal tata
- Niee ! Zadnej policji. On mnie nie chcial zgwalcic, znaczy nie wiem. Zucil sie na mnie ale naszczescie przyszedl Tom 
- No to bede musial mu naprawde podziekowac 
- Tato ? 
- Tak slonko ? 
- Moge sie ciebie o cos spytac ? 
- No pewnie 
- Ale obiecaj ze nikomu nie powiesz i nie bedziesz zly na Toma 
- Przespaliscie sie ze soba ?! - Spytal poddenerwowany tata, chcac isc do Kaulitzow 
- Nie! Powiedzialam zatrzymujac go. - Chce wiedziec co mu wczoraj mowiles 
- Nic skarbie 
- Tato. Nie klam. - Powiedzialam patrzac mu w oczy 
-Eh - Westchnal tata i wzial gleboki oddech - Wiesz jaki jest Tom. Mysli tylko o seksie na jedna noc, a potem by cie zostawil
- On nie jest taki ! - Powiedzialam zdenerwowana 
- Znam go dluzej niz ty corciu a po za tym chcesz mi powiedziec ze cos do niego czujesz ?
- Nie ! Jestesmy znajomymi. I tyle 
- Dobrze, juz sie nie denerwuj. - Powiedzial tata -Co zjesz ? 
- Nie jest...
- Masz cos zjesc i koniec ! - Przerwal mi tata
- Dobrze.
- A wiec ? 
- Pizze 
- Na prawde, nie ma nic lepszego ? 
- Nie, a po 2 pizza naprawde tuczy wiec sie ciesz - Puscilam tacie oczko w zartach
 Zamuwilismy z tata pizze, zjedlismy gadalismy i wgl wkoncu zadzwonil taty telefon. To byla mama 
- Mama chce z toba rozmawiac - Powiedzial tata 
- Halo ? 
- Hej slonko. Jak tam ? 
- Dobrze, a u was ? 
- Tez, sluchaj. Karina by chciala z toba porozmawiac. Strasznie za toba teskni 
- Okej, daj ja.
- Czesc. 
- Siema, mala 
- Jam tam ?? 
- Dobrze 
- I co ??
- Co co ? 
- Spotkalas Tokio Hotel ? Wkoncu oni sa teraz w niemczech 
- Emm, nie nawet nie szukalam. - Sklamalam, wiem. Ale nie chce zeby Karina o tym wiedziala, jak by sie dowiedziala od razu by chciala tu przyjechac i ciagle by z nimi byla .. 
- Aha, no ok. -Powiedziala rozczarowanym glosem. - I co , kiedy przyjedziesz ? 
- Narazie nic nie zmieniam. Wiec pod koniec wakacji. Ale zobaczymy jak to sie potoczy 
- No dobra. Mama chce z toba porozmawiac
- Tak ? 
- Kochanie, myslalam ze powiedzialas tacie o anoreksji ...
- Mamo, jest okej. Nic sie nie stalo 
- No dobrze, dobra corciu ja musze leciec. Papa kocham cie 
- Ja ciebie tez. - Powiedzialam i sie rozlaczylam
- Dziekuje 
- Za co ? - Spytal zdziwiony tata 
- Za to ze nie powiedziales mamie o Tokio Hotel .
- Wiem ze bys miala przez to klopoty, ale wiedz ze jak cos sie stanie - tacie zapewne chodzilo o to ze jak zajde w ciaze - to mama i tak sie dowie.
- Tak wiem, ale to nie chodzi tylko o mame, ale tez o Karine. Bo ona szaleje za nimi i nie dala by mi spokoju jak by sie dowiedziala.
- Rozumiem ... Skarbie musze ci cos powiedziec 
- Tak ? 
- Chyba sie zakochalem ... Powiedzial tata , bojac sie mojej reakcji 
- To swietnie ! Powiedzialam i na niego wskoczylam 
- Nie jestes zla ? 
- Nieee ! Ciesze sie ze ty jestes szczesliwy. Kim ona jest ? 
- Na imie ma Nina. Pracujemy razem. Ale nie wiem czy ona cos do mnie czuje...
- Ladna ? 
- Bardzo. - Powiedzial tata i sie zarumienil 
- Kiedy ja poznam ?? - Spytalam z bananem na ustach 
- Nie wiem, mowie ci ze nie wiem co ona do mnie czuje 
- Umow sie z nia na randke 
- Moze, ale jest jeszcze cos
- Tak ? 
- Ona ma 3 letnie dziecko 
 Nastala cisza nie wiedzialam co powiedziec bo nie lubie dzieci. No ale nie chcialam tego mowic bo zalezy mi na taty szczesciu 
- Aha, fajnie. - Powiedzialam - Fajnie jest miec dzidzie w domu. - Sklamalam 
- Naprawde ? Bo ja wiem ze ty nie lubisz dzieci 
- To prawda ale te moze nie bedzie takie zle 
 - No dobra, to umuwie sie z nia jutro. - Powiedzial tata a ja w tym czasie dostalam smsa od Billa " wpadniesz ?" 
- Zrob to, tato moge isc do Billa ?
- Do Billa czy Toma ? - Zapytal tata z usmiechem 
- Do obu. - Powiedzialam wypinajac jezyk 
- Dobrze, ale nie wracaj zbyt pozno. 
- Dobrze tatusiu. - Powiedzialam i ucalowalam go w policzek. Wyszlam z domu i powedrowalam do blizniakow. Zapukalam do drzwi, otworzym mi Tom. Stal w samym reczniku a ja czulam jak robi mi sie mokro w majtkach 
- Hej, Bill napisal czy bym nie przyszla wiec...
- No jasne, wchodz. - Powiedzial Tom. Dziwnie mi bylo stac obok niego gdyz byl w samym reczniku i byl cholernie sexowny i ma ladnie wyrzezbiona klate ;)
 -Gdzie Bill ? 
- A ja ci nie wystarczam ? - Spytal z udawanym grymasem na twarzy 
- Nie no, wystarczasz ale chce wiedziec gdzie podziewa sie Bill 
- Na gorze, bierze prysznic 
- Okej. - Powiedzialam i spojrzalam na cialo Toma 
- Wiem ze chciala bys zobaczyc mnie bez tego recznika. - Powiedzial Tom z tym jego usmieszkiem 
- Moze tak a moze nie. - Powiedzialam i puscilam mu oczko
- Moge cie o cos spytac ? - Spytal Tom 
- Emmm, no okej. - Blagalam zeby nie pytal o mojal chorobe no ale coz, jednak zapytal
- ... Kiedy to sie stalo ? No wiesz, anoreksja  
- A wiec, 3 miesiace temu zerwalam z Chrisem. Bylam z nim 5 miesiecy 
- Czyli to jego wina ?! - Spytal wkurzony Tom 
- Nie. Ale chcialam zobaczyc twojaj mine jak ci to powiem haha 
- Osz, ty. Chodz tu. - Powiedzial Tom i ruszyl w moja strone wiec ja zaczelam uciekac, ganialismy sie chwile i natknelam sie na Billa. Tez w samym reczniku. Mmmm jacy oni sexy 
Zucilam sie na Billa z mysla ze mi pomoze ale nie. On byl po stronie Toma, oboje zaczeli mnie laskotac. Bill nie wiedzial do konca czemu Tom mnie gonil ale stwierdzil ze zabawnie jest mnie laskotac. Po jakiejs chwili, niechcaca pociagnelam za ich reczniki, oczywiscie oni uznali ze to bylo specjalnie